Włączyłam sobie muzykę i przeszłam do kuchni żeby ugotować jakiś obiad. Miałam ochotę na Lasagne więc wyjęłam wszystkie potrzebne składniki i zaczęłam wykonywać poszczególne czynności związane z wykonaniem danej potrawy. Zajęło mi to trochę czasu ponieważ dawno jej nie robiłam ale po jakimś czasie mogłam w końcu spokojnie usiąść na kanapie i rozkoszować się smakiem pysznego dania. Byłam w połowie jedzenia, gdy usłyszałam pukanie do drzwi. Niechętnie wstałam i poszłam otworzyć. Okazało się, że był to David, zaprosiłam go do środka.
- Hej może jesteś głodny? - zapytałam
- Trochę ale to nic. - uśmiechnął się
- Zaraz Ci coś przyniosę. - wyszczerzyłam się i nie zważając na jego protesty przyniosłam talerz Lasagne - Nie marudź, tylko jedz.
- Dzięki, nie musiałaś. - powiedział biorąc talerz
- Ale chciałam. Więc coś się stało, że wpadłeś czy tak po prostu?
- Tak po prostu, mam trochę wolnego czasu, a koledzy ze studiów mnie już dobijają. - zaśmiał się
- Hah, współczuję. - uśmiechnęłam się i kontynuowałam jedzenie
- To jest naprawdę dobre. - powiedział patrząc na swoją porcję
- Cieszę się. Lubię gotować.
- Masz talent. - wyszczerzył się i wrócił do grzebania w talerzu
Usłyszałam trzaśnięcie drzwi i byłam pewna, że to któryś z chłopaków. Nie myliłam się bo po chwili w salonie zobaczyłam Nialla, gdy zobaczył Davida był mocno zdziwiony zresztą tak samo jak mój gość, gdy ujrzał Blondyna.
- Coś się stało? - zapytałam patrząc na irlandczyka
- Nie, mogę cię na chwilę.. Tam? - zapytał wskazując na górę
- Jasne. Przepraszam na chwilę. - rzuciłam w stronę Davida i ruszyłam na górę za Niall'em - Coś się stało? - ponowiłam pytanie, gdy byliśmy już sami
- Nie mówiłaś, że ktoś ma dzisiaj do Ciebie przyjść. - powiedział z wyrzutem
- Bo nie wiedziałam, poza tym nie muszę się Wam tłumaczyć i spowiadać. - skrzywiłam się
- Tak wiem ale tak to bym napisał albo chociaż zapukał.
- Pukać możesz zawsze. Dobra, mów czemu przyszedłeś.
- Zaraz zbieramy się na wywiad i chciałem zapytać czy nie chcesz jechać.
- Mam gościa, nie mogę. Będę trzymała kciuki i słuchała w domu. - uśmiechnęłam sie
- Jeśli tak wolisz. Muszę iść bo się spóźnię.
- Jasne.
Zeszliśmy na dół i pożegnawszy się Niall wyszedł, a ja wróciłam do mojego znajomego.
- Przepraszam. - uśmiechnęłam się siadając znów na kanapie
- Czy to był Niall z One Direction? - zapytał robiąc wielkie oczy
- Musiało Ci się przywidzieć. - puściłam mu oczko
- Chyba żartujesz. - zamilkł na chwilę po chwili zadzwonił jego telefon, który odebrał - Słucham?...Jasne... Za dziesięć minut... Na razie... - schował telefon z powrotem do kieszeni - Muszę iść, dzwonił mój kolega mówi, że mamy ważne zebranie. Przepraszam.
- Jasne, nie ma sprawy. - uśmiechnęłam się
Odprowadziłam go do drzwi, gdzie się pożegnaliśmy. Znów zostałam sama, chłopcy pewnie jeszcze nie pojechali ale nie chciałam im się narzucać. Wzięłam telefon do ręki i zobaczyłam kopertę oznaczającą nową wiadomość, otworzyłam ją. Była od Kevina "Dzisiaj o 18?". No tak! Praca w końcu dziś piątek. Szybko odpisałam, że nie ma sprawy i pobiegłam na górę się przebrać.
Miałam obejrzeć wywiad chłopaków ale muszę zrobić jeszcze kilka rzeczy, obejrzę jak wrócę z pracy, na pewno będzie już w internecie. Zegar zaczął pokazywać 17.30, gdy skończyłam się szykować. Złapałam kurtkę i kluczyki i wyszłam z domu. Podjechałam pod bar i weszłam do środka od strony zaplecza.
- Jestem! - krzyknęłam
- To dobrze, mamy spory ruch. - przywitał mnie Kevin
- Jasne, już idę. - uśmiechnęłam się, ściągnęłam kurtkę i ruszyłam za bar - Cześć Kas. - powiedziałam do chłopaka stojącego obok
- Siemka. Moja siostra prawie umarła. - zaśmiał się
- Haha, dobrze, że się ucieszyła. - uśmiechnęłam się
- Ucieszyła? Wpadła w histerię, taką pozytywną. - puścił mi oczko
Niestety nie mogliśmy rozmawiać, Kevin nie kłamał i w barze pojawiało się coraz więcej ludzi. Mój telefon dzwonił kilka razy ale nawet nie miałam czasu żeby spojrzeć kto to. Nauczyłam się kilku nowych drinków, słoik z napiwkami był pełny więc byłam z siebie zadowolona. Koło pierwszej w nocy zrobiło się luźniej i w końcu mieliśmy z Kas'em chwilę by odpocząć. Usiadłam na krzesełku i usłyszałam mój telefon. Wyjęłam go z kieszeni, dzwonił Niall więc szybko odebrałam.
- Hej. Jak wywiad? - zagadnęłam
- Cześć, gdzie Ty jesteś? - spytał poddenerwowany
- W pracy, dzisiaj piątek. Coś się stało, że jesteś zły?
- Nie jestem zły. - jego głos momentalnie złagodniał - Martwiłem się, umawialiśmy się, że widzimy się dziś wieczorem, a Ciebie nie ma i nie ma.
- Przepraszam, zapomniałam o tym, że pracuję. - zaśmiałam się
- No nic w takim razie nie przeszkadzam, o której wracasz?
- Pewnie koło czwartej.
- Powodzenia. - zaśmiał się
- Dzięki, papa.
- Pa.
Rozłączyliśmy się, a ja wróciłam do pracy. Zegarek wskazywał 04.21, właśnie wyszedł ostatni klient i Kevin zamykał bar. Ja umyłam ostatnie szklanki, a Kas pozamiatał podłogi. Byłam wykończona, ledwo dojechałam do domu. Dwa razy zatrzymywałam się na poboczu żeby nie spowodować wypadku. W końcu dotarłam do siebie i położyłam na kanapie, nie mam bladego pojęcia ile zajęło mi zaśnięcie, może z pięć minut lub mniej.
Obudziłam się dość wcześniej, była dziewiąta. Spałam niecałe cztery godziny i czułam się jak zombie. Wstałam z kanapy i pierwsze co zrobiłam to skierowałam się pod prysznic. Następnie wróciłam do sypialni i przebrałam się w coś wygodnego i przede wszystkim czystego.
Nie chce mi się robić niczego do jedzenia więc po prostu jak każdy normalny człowiek... Pójdę do swoich sąsiadów ogołocić im lodówkę. Zamknęłam dom i przeszłam do chłopaków, nie pukałam Oni tego nigdy nie robią, po prostu weszłam do środka i skierowałam się do kuchni. Nie zawiodłam się i spotkałam w niej Liama.
- Hej. - powiedziałam i przywitałam go buziakiem w policzek
- Hej. Co tu robisz? - zapytał zdziwiony
- Jestem zmęczona i głodna. - westchnęłam ze smutną miną
- Hah, na co masz ochotę? - zaśmiał się
- A co proponujesz?
- Płatki z mlekiem.
- Mogą być, cokolwiek. Umieram z głodu. - jak na zawołanie odezwał się mój brzuch
Liam postawił przede mną miskę, nasypał płatków, zalał mlekiem i podał łyżkę po chwili życząc smacznego. Podziękowałam i zabrałam się za jedzenie. Byłam w połowie, gdy w kuchni pojawił się Zayn w samych bokserkach. Zdawało się, że nawet nie mnie zauważył przez wpół zamknięte oczy.
- Khym, hej. - odchrząknęłam, uśmiechając się
Chłopak nagle podskoczył i obrócił się w moją stronę z już szeroko otwartymi oczami.
- Hej, co tu robisz? - zapytał zdziwiony
- Hmmm, chyba jem. - wyszczerzyłam się
- Hmmm, chyba się podzielisz. - rzucił i zabrawszy mi łyżkę zjadł moje płatki
- Pięknie, teraz będę głodna.
- Nie przesadzaj. - pokazał mi język
- Idź się ubierz. - powiedziałam i puknęłam go w brzuch
Zayn westchnął ale zrobił co powiedziałam i wrócił do siebie żeby się przebrać. Po dziesięciu minutach w kuchni była już czwórka chłopaków, brakowało tylko jednego.
- Gdzie Niall? - zapytałam
- Ostatnio nie może spać w nocy i jak zasypia to śpi do południa. - odpowiedział mi Harry
- Pójdę do niego. - powiedziałam i wstałam z krzesełka by po chwili ruszyć w stronę pokoju bondyna
Lekko zapukałam ale nie usłyszałam odpowiedzi więc cicho uchyliłam drzwi i wślizgnęłam się przez nie do środka. Chłopak słodko spał, nie miałam zamiaru go budzić. Usiadłam na krzesełku przed biurkiem i chwilę się mu przyglądałam, uśmiechnęłam się na widok lekko rozwartych warg i nagiego torsu chłopaka wyglądał naprawdę słodko. Wzięłam jego laptopa i otworzyłam. Okazało się, że był uśpiony więc gdy zaczęłam z niego korzystać wszystkie aplikacje używane przez blondyna nadal działały. Jedną z nich był odtwarzacz muzyki, było w nim kilka ścieżek podpisanych jedynie cyferkami. Ciekawość wzięła górę i włączyłam PLAY, z głośników zaczęła lecieć nieznana mi piosenka, refren od razu wpadał w ucho, w końcu przyszedł czas na zwrotkę Nialla
"Best I've ever had
Hips don't lie
You make me wanna
One more night
Irreplaceable"
Hips don't lie
You make me wanna
One more night
Irreplaceable"
- Nie powinnaś była tego robić. - usłyszałam zachrypnięty głos i aż podskoczyłam
- Przepraszam, obudziłam cię.
- Nie, ogólnie nie mogę spać.
- Co to za piosenka? Jest niesamowita.
- Nie mogę Ci tego zdradzić. - uśmiechnął się przebiegle
- Czyżbym właśnie przedpremierowo posłuchała kolejnej piosenki z MM? - zaśmiałam się
- Na to wygląda. - odpowiedział blondyn i przeciągnął się na łóżku
- Czemu nie śpisz po nocach? - zapytałam z troską w głosie
- Sam nie wiem, kładę się i leżę, nie mogąc zasnąć. - uśmiechnął się smutno
- Może powinieneś gdzieś z tym iść?
- Chłopaki też tak mówią ale nie wiem.
- Ech, jesteś głodny?
- Zawsze, co na śniadanie?
- Płatki z mlekiem. - wyszczerzyłam się i wyszłam z pokoju by blondyn mógł się przebrać
Po niedługim czasie wszyscy siedzieliśmy w salonie oglądając telewizję. Zaczęłam podśpiewywać sobie pod nosem zwrotkę Nialla z piosenki, którą słyszałam.
- No nie! - usłyszałam krzyk Harry'ego - Jak mogłeś Niall!
- Ale o co Ci chodzi? - zdziwił się blondyn
- Ona zna "Better Than Words"!
- Więc to tak nazywa się ta piosenka! - wtrąciłam się do rozmowy
- Sama sobie ją puściła. - zaśmiał się Niall
- Dobra skoro już jej słuchałaś to powiedz co o niej sądzisz? - zapytał Louis
- Jest świetna! Naprawdę. - wyszczerzyłam się
Chłopcy obiecali, że niedługo będę mogła posłuchać wszystkich piosenek z ich nowej płyty, szczerze mówiąc już nie mogłam się tego doczekać. Oglądaliśmy jakiś film, byłam zmęczona więc przymknęłam oczy i usnęłam.
Obudziłam się koło szesnastej, znów leżałam w łóżku, a nie na kanapie. Pościel pachniała Niall'em. Mogłam się tego spodziewać, podniosłam się z łóżka i zeszłam na dół. Było cicho, jedyny dźwięk jaki dało się wychwycić to gra na gitarze i śpiew blondyna. Przeszłam do salonu stanęłam w drzwiach.
- Gdzie wszyscy? - zapytałam, a chłopak spojrzał na mnie
- Mieli jechać na zakupy i wrócić godzinę temu więc obstawiam, że coś ich zatrzymało. - uśmiechnął się i wrócił do gitary
- Czemu nie pojechałeś? - usiadłam na fotelu naprzeciw niego
- Ty spałaś, ktoś musiał zostać w domu. Poza tym nie miałem ochoty na zakupy.
- Ostatnio jesteś smutny. Powiesz mi co się dzieje?
- Nic się nie dzieje. - powiedział ale unikał kontaktu wzrokowego
- Kłamiesz. Spójrz na mnie i powiedz co się dzieje.
Niechętnie ale wykonał moje polecenie, spojrzał na mnie i utkwił swój wzrok w moich oczach, widziałam w nich smutek. Bolało mnie to, że coś go trapi, a On nie ufa mi na tyle by o tym powiedzieć. Widziałam, ze otwiera usta by coś powiedzieć ale po chwili je zamknął i znów spuścił wzrok na instrument. Zabolało, nie powiem, że nie. Wstałam z fotela i ruszyłam w stronę korytarza, jeszcze na chwilę spojrzałam na blondyna ale po chwili w ciszy wyszłam z domu i ruszyłam do siebie.
_________
Więc oto i kolejny rozdział, przepraszam, że długo nie pisałam ale naprawdę brakuje mi czasu. Mam nadzieję, że ten Wam się spodoba.
Co sądzicie o Midnight Memories? :D
Jezu świetny ten rozdział <3 Jestem bardzo ciekawa co dalej :* Boskie <3
OdpowiedzUsuńO mamoo jak moglas przerwac w takim momencie ? :c rozdzial cudowny jak zawsze zreszta :D nie moge sie doczekac nastepnego :D
OdpowiedzUsuńJulka
PS. Midnight memories - IDEALNE inaczej sie nie da tego okreslic *-*
Omg. Zawywam noc dla tego bloga!!
OdpowiedzUsuńZajebis**!!
Niall i Monika <3
*reklama*
http://allyouneversaytome.blogspot.com/?m=1
Dzieki milo mi, ale wysypiaj sie! :D
UsuńSpoko :*
UsuńTeraz bd na bieżąco!!
szkoda, że taki krótki, ale świetny! z niecierpliwością czekam na następne ;)
OdpowiedzUsuńbuziaki
lovelustdreams.blog.pl
Świetnee !! *o* Kiedy następny ?? <3
OdpowiedzUsuńNie mam pojecia, serio brak mi czasu :)
UsuńKocham <3
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie jest super :-D
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta :-D
A nowy album jest czadowy słucham go na okrągło :-*
Pozdrawiam i życzę weny <3
KOCHAM <3333
OdpowiedzUsuńZakochałam się *___* na prawdę świetnie piszesz czekam na nex <3
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę weny!! :*
Jejusiu, nie mogę się doczekać następnego rozdziału, kocham to opowiadanie <3
OdpowiedzUsuńNOminowałam cię do Liebster Blog Award :D
OdpowiedzUsuńWIęcej info u mnie: http://kidnappin.blogspot.com/
Niech Niall wyzna Monice miłość! Byłoby super <3
OdpowiedzUsuńfantastyczny, przeczytałam ten rozdział jednym tchem! xd świetnie piszesz, gratuluję ;) jeszcze dzisiaj zabieram się za czytanie od samego początku :D
OdpowiedzUsuńteż piszę opowiadanie, zapraszam jeśli oczywiście masz ochotę :)
http://onedicectionforever.blogspot.com/
O czym ty mówisz to my byśmy chciały tyle wejść co ty.. hehe
OdpowiedzUsuńAchh.. ten Zayn w bokserkach droczący się z Moniką
No i smutny Nialler chyba za jakiś czas będize się działo.. Miłość wisi na włosku <3 Pozdrowienia. Czekamy na kolejny rozdziałek ;)