wtorek, 26 listopada 2013

Rozdział 23

Z góry przepraszam jeśli napisałam o złym dniu w rozdziale. To znaczy czasem mam problem w połapaniu się ile dni minęło już w moim opowiadaniu. Mam nadzieję, że rozumiecie co mam na myśli. :)



Włączyłam sobie muzykę i przeszłam do kuchni żeby ugotować jakiś obiad. Miałam ochotę na Lasagne więc wyjęłam wszystkie potrzebne składniki i zaczęłam wykonywać poszczególne czynności związane z wykonaniem danej potrawy. Zajęło mi to trochę czasu ponieważ dawno jej nie robiłam ale po jakimś czasie mogłam w końcu spokojnie usiąść na kanapie i rozkoszować się smakiem pysznego dania. Byłam w połowie jedzenia, gdy usłyszałam pukanie do drzwi. Niechętnie wstałam i poszłam otworzyć. Okazało się, że był to David, zaprosiłam go do środka.

- Hej może jesteś głodny? - zapytałam
- Trochę ale to nic. - uśmiechnął się
- Zaraz Ci coś przyniosę. - wyszczerzyłam się i nie zważając na jego protesty przyniosłam talerz Lasagne - Nie marudź, tylko jedz.
- Dzięki, nie musiałaś. - powiedział biorąc talerz
- Ale chciałam. Więc coś się stało, że wpadłeś czy tak po prostu?
- Tak po prostu, mam trochę wolnego czasu, a koledzy ze studiów mnie już dobijają. - zaśmiał się
- Hah, współczuję. - uśmiechnęłam się i kontynuowałam jedzenie
- To jest naprawdę dobre. - powiedział patrząc na swoją porcję
- Cieszę się. Lubię gotować.
- Masz talent. - wyszczerzył się i wrócił do grzebania w talerzu

Usłyszałam trzaśnięcie drzwi i byłam pewna, że to któryś z chłopaków. Nie myliłam się bo po chwili w salonie zobaczyłam Nialla, gdy zobaczył Davida był mocno zdziwiony zresztą tak samo jak mój gość, gdy ujrzał Blondyna.

- Coś się stało? - zapytałam patrząc na irlandczyka
-  Nie, mogę cię na chwilę.. Tam? - zapytał wskazując na górę
- Jasne. Przepraszam na chwilę. - rzuciłam w stronę Davida i ruszyłam na górę za Niall'em - Coś się stało? - ponowiłam pytanie, gdy byliśmy już sami
- Nie mówiłaś, że ktoś ma dzisiaj do Ciebie przyjść. - powiedział z wyrzutem
- Bo nie wiedziałam, poza tym nie muszę się Wam tłumaczyć i spowiadać. - skrzywiłam się
- Tak wiem ale tak to bym napisał albo chociaż zapukał.
- Pukać możesz zawsze. Dobra, mów czemu przyszedłeś.
- Zaraz zbieramy się na wywiad i chciałem zapytać czy nie chcesz jechać.
- Mam gościa, nie mogę. Będę trzymała kciuki i słuchała w domu. - uśmiechnęłam sie
- Jeśli tak wolisz. Muszę iść bo się spóźnię.
- Jasne.

Zeszliśmy na dół i pożegnawszy się Niall wyszedł, a ja wróciłam do mojego znajomego.

- Przepraszam. - uśmiechnęłam się siadając znów na kanapie
- Czy to był Niall z One Direction? - zapytał robiąc wielkie oczy
- Musiało Ci się przywidzieć. - puściłam mu oczko
- Chyba żartujesz. - zamilkł na chwilę po chwili zadzwonił jego telefon, który odebrał - Słucham?...Jasne... Za dziesięć minut... Na razie... - schował telefon z powrotem do kieszeni - Muszę iść, dzwonił mój kolega mówi, że mamy ważne zebranie. Przepraszam.
- Jasne, nie ma sprawy. - uśmiechnęłam się

Odprowadziłam go do drzwi, gdzie się pożegnaliśmy. Znów zostałam sama, chłopcy pewnie jeszcze nie pojechali ale nie chciałam im się narzucać. Wzięłam telefon do ręki i zobaczyłam kopertę oznaczającą nową wiadomość, otworzyłam ją. Była od Kevina "Dzisiaj o 18?". No tak! Praca w końcu dziś piątek. Szybko odpisałam, że nie ma sprawy i pobiegłam na górę się przebrać.
Miałam obejrzeć wywiad chłopaków ale muszę zrobić jeszcze kilka rzeczy, obejrzę jak wrócę z pracy, na pewno będzie już w internecie. Zegar zaczął pokazywać 17.30, gdy skończyłam się szykować. Złapałam kurtkę i kluczyki i wyszłam z domu. Podjechałam pod bar i weszłam do środka od strony zaplecza. 

- Jestem! - krzyknęłam
- To dobrze, mamy spory ruch. - przywitał mnie Kevin
- Jasne, już idę. - uśmiechnęłam się, ściągnęłam kurtkę i ruszyłam za bar - Cześć Kas. - powiedziałam do chłopaka stojącego obok
- Siemka. Moja siostra prawie umarła. - zaśmiał się
- Haha, dobrze, że się ucieszyła. - uśmiechnęłam się
- Ucieszyła? Wpadła w histerię, taką pozytywną. - puścił mi oczko

Niestety nie mogliśmy rozmawiać, Kevin nie kłamał i w barze pojawiało się coraz więcej ludzi. Mój telefon dzwonił kilka razy ale nawet nie miałam czasu żeby spojrzeć kto to. Nauczyłam się kilku nowych drinków, słoik z napiwkami był pełny więc byłam z siebie zadowolona. Koło pierwszej w nocy zrobiło się luźniej i w końcu mieliśmy z Kas'em chwilę by odpocząć. Usiadłam na krzesełku i usłyszałam mój telefon. Wyjęłam go z kieszeni, dzwonił Niall więc szybko odebrałam.

- Hej. Jak wywiad? - zagadnęłam
- Cześć, gdzie Ty jesteś? - spytał poddenerwowany
- W pracy, dzisiaj piątek. Coś się stało, że jesteś zły? 
- Nie jestem zły. - jego głos momentalnie złagodniał - Martwiłem się, umawialiśmy się, że widzimy się dziś wieczorem, a Ciebie nie ma i nie ma. 
- Przepraszam, zapomniałam o tym, że pracuję. - zaśmiałam się 
- No nic w takim razie nie przeszkadzam, o której wracasz?
- Pewnie koło czwartej. 
- Powodzenia. - zaśmiał się 
- Dzięki, papa. 
- Pa.

Rozłączyliśmy się, a ja wróciłam do pracy. Zegarek wskazywał 04.21, właśnie wyszedł ostatni klient i Kevin zamykał bar. Ja umyłam ostatnie szklanki, a Kas pozamiatał podłogi. Byłam wykończona, ledwo dojechałam do domu. Dwa razy zatrzymywałam się na poboczu żeby nie spowodować wypadku. W końcu dotarłam do siebie i położyłam na kanapie, nie mam bladego pojęcia ile zajęło mi zaśnięcie, może z pięć minut lub mniej. 
Obudziłam się dość wcześniej, była dziewiąta. Spałam niecałe cztery godziny i czułam się jak zombie. Wstałam z kanapy i pierwsze co zrobiłam to skierowałam się pod prysznic. Następnie wróciłam do sypialni i przebrałam się w coś wygodnego i przede wszystkim czystego.
Nie chce mi się robić niczego do jedzenia więc po prostu jak każdy normalny człowiek... Pójdę do swoich sąsiadów ogołocić im lodówkę. Zamknęłam dom i przeszłam do chłopaków, nie pukałam Oni tego nigdy nie robią, po prostu weszłam do środka i skierowałam się do kuchni. Nie zawiodłam się i spotkałam w niej Liama. 

- Hej. - powiedziałam i przywitałam go buziakiem w policzek
- Hej. Co tu robisz? - zapytał zdziwiony
- Jestem zmęczona i głodna. - westchnęłam ze smutną miną
- Hah, na co masz ochotę? - zaśmiał się
- A co proponujesz?
- Płatki z mlekiem.
- Mogą być, cokolwiek. Umieram z głodu. - jak na zawołanie odezwał się mój brzuch

Liam postawił przede mną miskę, nasypał płatków, zalał mlekiem i podał łyżkę po chwili życząc smacznego. Podziękowałam i zabrałam się za jedzenie. Byłam w połowie, gdy w kuchni pojawił się Zayn w samych bokserkach. Zdawało się, że nawet nie mnie zauważył przez wpół zamknięte oczy. 

- Khym, hej. - odchrząknęłam, uśmiechając się

Chłopak nagle podskoczył i obrócił się w moją stronę z już szeroko otwartymi oczami. 

- Hej, co tu robisz? - zapytał zdziwiony
- Hmmm, chyba jem. - wyszczerzyłam się
- Hmmm, chyba się podzielisz. - rzucił i zabrawszy mi łyżkę zjadł moje płatki
- Pięknie, teraz będę głodna. 
- Nie przesadzaj. - pokazał mi język
- Idź się ubierz. - powiedziałam i puknęłam go w brzuch

Zayn westchnął ale zrobił co powiedziałam i wrócił do siebie żeby się przebrać. Po dziesięciu minutach w kuchni była już czwórka chłopaków, brakowało tylko jednego. 

- Gdzie Niall? - zapytałam
- Ostatnio nie może spać w nocy i jak zasypia to śpi do południa. - odpowiedział mi Harry
- Pójdę do niego. - powiedziałam i wstałam z krzesełka by po chwili ruszyć w stronę pokoju bondyna

Lekko zapukałam ale nie usłyszałam odpowiedzi więc cicho uchyliłam drzwi i wślizgnęłam się przez nie do środka. Chłopak słodko spał, nie miałam zamiaru go budzić. Usiadłam na krzesełku przed biurkiem i chwilę się mu przyglądałam, uśmiechnęłam się na widok lekko rozwartych warg i nagiego torsu chłopaka wyglądał naprawdę słodko. Wzięłam jego laptopa i otworzyłam. Okazało się, że był uśpiony więc gdy zaczęłam z niego korzystać wszystkie aplikacje używane przez blondyna nadal działały. Jedną z nich był odtwarzacz muzyki, było w nim kilka ścieżek podpisanych jedynie cyferkami. Ciekawość wzięła górę i włączyłam PLAY, z głośników zaczęła lecieć nieznana mi piosenka, refren od razu wpadał w ucho, w końcu przyszedł czas na zwrotkę Nialla

"Best I've ever had
Hips don't lie
You make me wanna
One more night
Irreplaceable"

- Nie powinnaś była tego robić. - usłyszałam zachrypnięty głos i aż podskoczyłam
- Przepraszam, obudziłam cię. 
- Nie, ogólnie nie mogę spać. 
- Co to za piosenka? Jest niesamowita.
- Nie mogę Ci tego zdradzić. - uśmiechnął się przebiegle
- Czyżbym właśnie przedpremierowo posłuchała kolejnej piosenki z MM? - zaśmiałam się
- Na to wygląda. - odpowiedział blondyn i przeciągnął się na łóżku
- Czemu nie śpisz po nocach? - zapytałam z troską w głosie
- Sam nie wiem, kładę się i leżę, nie mogąc zasnąć. - uśmiechnął się smutno
- Może powinieneś gdzieś z tym iść?
- Chłopaki też tak mówią ale nie wiem. 
- Ech, jesteś głodny?
- Zawsze, co na śniadanie?
- Płatki z mlekiem. - wyszczerzyłam się i wyszłam z pokoju by blondyn mógł się przebrać

Po niedługim czasie wszyscy siedzieliśmy w salonie oglądając telewizję. Zaczęłam podśpiewywać sobie pod nosem zwrotkę Nialla z piosenki, którą słyszałam. 

- No nie! - usłyszałam krzyk Harry'ego - Jak mogłeś Niall!
- Ale o co Ci chodzi? - zdziwił się blondyn
- Ona zna "Better Than Words"!
- Więc to tak nazywa się ta piosenka! - wtrąciłam się do rozmowy
- Sama sobie ją puściła. - zaśmiał się Niall
- Dobra skoro już jej słuchałaś to powiedz co o niej sądzisz? - zapytał Louis
- Jest świetna! Naprawdę. - wyszczerzyłam się

Chłopcy obiecali, że niedługo będę mogła posłuchać wszystkich piosenek z ich nowej płyty, szczerze mówiąc już nie mogłam się tego doczekać. Oglądaliśmy jakiś film, byłam zmęczona więc przymknęłam oczy i usnęłam. 
Obudziłam się koło szesnastej, znów leżałam w łóżku, a nie na kanapie. Pościel pachniała Niall'em. Mogłam się tego spodziewać, podniosłam się z łóżka i zeszłam na dół. Było cicho, jedyny dźwięk jaki dało się wychwycić to gra na gitarze i śpiew blondyna. Przeszłam do salonu stanęłam w drzwiach.

- Gdzie wszyscy? - zapytałam, a chłopak spojrzał na mnie
- Mieli jechać na zakupy i wrócić godzinę temu więc obstawiam, że coś ich zatrzymało. - uśmiechnął się i wrócił do gitary
- Czemu nie pojechałeś? - usiadłam na fotelu naprzeciw niego
- Ty spałaś, ktoś musiał zostać w domu. Poza tym nie miałem ochoty na zakupy. 
- Ostatnio jesteś smutny. Powiesz mi co się dzieje?
- Nic się nie dzieje. - powiedział ale unikał kontaktu wzrokowego
- Kłamiesz. Spójrz na mnie i powiedz co się dzieje. 

Niechętnie ale wykonał moje polecenie, spojrzał na mnie i utkwił swój wzrok w moich oczach, widziałam w nich smutek. Bolało mnie to, że coś go trapi, a On nie ufa mi na tyle by o tym powiedzieć. Widziałam, ze otwiera usta by coś powiedzieć ale po chwili je zamknął i znów spuścił wzrok na instrument. Zabolało, nie powiem, że nie. Wstałam z fotela i ruszyłam w stronę korytarza, jeszcze na chwilę spojrzałam na blondyna ale po chwili w ciszy wyszłam z domu i ruszyłam do siebie. 



_________
Więc oto i kolejny rozdział, przepraszam, że długo nie pisałam ale naprawdę brakuje mi czasu. Mam nadzieję, że ten Wam się spodoba. 
Co sądzicie o Midnight Memories? :D

17 komentarzy:

  1. Jezu świetny ten rozdział <3 Jestem bardzo ciekawa co dalej :* Boskie <3

    OdpowiedzUsuń
  2. O mamoo jak moglas przerwac w takim momencie ? :c rozdzial cudowny jak zawsze zreszta :D nie moge sie doczekac nastepnego :D
    Julka

    PS. Midnight memories - IDEALNE inaczej sie nie da tego okreslic *-*

    OdpowiedzUsuń
  3. Omg. Zawywam noc dla tego bloga!!
    Zajebis**!!
    Niall i Monika <3
    *reklama*
    http://allyouneversaytome.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  4. szkoda, że taki krótki, ale świetny! z niecierpliwością czekam na następne ;)
    buziaki
    lovelustdreams.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnee !! *o* Kiedy następny ?? <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham to opowiadanie jest super :-D
    Czekam na nexta :-D
    A nowy album jest czadowy słucham go na okrągło :-*
    Pozdrawiam i życzę weny <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Zakochałam się *___* na prawdę świetnie piszesz czekam na nex <3
    pozdrawiam i życzę weny!! :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Jejusiu, nie mogę się doczekać następnego rozdziału, kocham to opowiadanie <3

    OdpowiedzUsuń
  9. NOminowałam cię do Liebster Blog Award :D
    WIęcej info u mnie: http://kidnappin.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Niech Niall wyzna Monice miłość! Byłoby super <3

    OdpowiedzUsuń
  11. fantastyczny, przeczytałam ten rozdział jednym tchem! xd świetnie piszesz, gratuluję ;) jeszcze dzisiaj zabieram się za czytanie od samego początku :D

    też piszę opowiadanie, zapraszam jeśli oczywiście masz ochotę :)

    http://onedicectionforever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. O czym ty mówisz to my byśmy chciały tyle wejść co ty.. hehe
    Achh.. ten Zayn w bokserkach droczący się z Moniką
    No i smutny Nialler chyba za jakiś czas będize się działo.. Miłość wisi na włosku <3 Pozdrowienia. Czekamy na kolejny rozdziałek ;)

    OdpowiedzUsuń