wtorek, 21 stycznia 2014

Rozdział 38

PROSZĘ O WYSŁANIE MI LINKÓW TO WASZYCH BLOGÓW, PONIEWAŻ MUSZĘ JE OD NOWA DODAĆ DO 'CO CZYTAM' ;)

Rozdział dedykuję jednej z moich czytelniczek: Weronice Nowak. Dziękuję za komentarze i miłe słowa. ;)
Chciałabym też podziękować MałaW. ponieważ jesteś jedną z osób, na której komentarze czekam i która zawsze dowartościuje mnie gdy myślę, że rozdział jest nie najlepszy! :)


~*~
Gdy powiedziałam, że chyba pora na mnie zostałam (śmiem stwierdzić, wręcz brutalnie) przygnieciona do łóżka przez Louisa, który w tym momencie rozsiadł się na mnie.

- Nie ma mowy. - rzucił i skrzyżował ręce na piersi
- Nie żartuj. Zejdź ze mnie. - rozkazałam mrużąc groźnie oczy
- Nie. 
- Ale ciężko mi jest przez ciebie oddychać! - krzyknęłam, naprawdę tracąc oddech
- Nie. - wzruszył ramionami, myśląc że żartuję
- Zejdź z niej idioto. Ona serio nie może oddychać! - krzyknął Harry i zrzucił go ze mnie
- Dziękuję. - powiedziałam łapiąc kilka głębszych oddechów
- Przepraszam, myślałem że żartujesz. - powiedział skruszony Louis
- Po prostu więcej tak nie rób. - odparłam, a on przytaknął na znak, że rozumie

Byłam zmęczona i jedyne co chciałam teraz zrobić to położyć się w łóżku i zasnąć. Wiedziałam, że nie uda mi się przekonać ich żeby puścili mnie do domu więc poprosiłam by dali mi coś do spania i czysty ręcznika. Bez gadania wykonali moją prośbę i po pięciu minutach znajdowałam się w jednej z łazienek i odkręcałam wodę z prysznica. Rozebrałam się i weszłam pod gorący strumień, który rozluźnił moje mięśnie i sprawił, że poczułam się odprężona. Po głowie zaczęła mi chodzić piosenka 30 Seconds to Mars 'This Is War' więc zaczęłam ją cicho śpiewać.Nie jest to typowa piosenka do nucenia pod prysznicem ale to było niezależne ode mnie. Straciłam poczucie czasu i gdy zakręcałam wodę, owijając się ręcznikiem zegarek zaczął wskazywać dwudziestą drugą. Włosy związałam w wysokiego kucyka i przebrałam się w ubrania, które prawdopodobnie należały do Zayna ponieważ kojarzyłam tą koszulkę. Lekko zakręciło mi się w głowie więc oparłam się rękoma o umywalkę żeby to przeczekać. Tylko jeszcze tego brakowało, żeby teraz okazało się że będę chora. Na szczęście pierwsze cztery dni koncertów, które będą w dalszym ciągu trasy odbywają się w Londynie. W końcu wyszłam z łazienki i przeszłam do salonu. Gdy usłyszeli, że wchodzę zwrócili głowy w moją stronę i uśmiechnęli się. 

- Więc.. gdzie mam dzisiaj spać? - zapytałam mając nadzieję, że nie na kanapie
- Gdzie chcesz? - zapytał marchewkowy, a ja wzruszyłam ramionami - W takim razie śpisz ze mną. - uśmiechnął się

Nie protestowałam, wiedziałam że on jako jedyny nie sprawi, że blondyn mógłby poczuć się zazdrosny lub coś w tym stylu. Skoro miejsce mojego dzisiejszego spoczynku było ustalone, pożegnałam się z piątką domowników i ruszyłam na górę do sypialni najstarszego. Od razu ruszyłam w stronę łóżka po drodze biorąc jego laptopa. Weszłam na YouTube i otworzyłam jedną z playlist, stworzonych przeze mnie, nie mogłam się oprzeć więc weszłam na Twittera. Przejrzałam go dość szybko dlatego postanowiłam wejść na Facebooka i napisać do kilku znajomych, z którymi nie kontaktowałam się od mojego wyjazdu. Napisałam oczywiście do Kamili i dwóch innych koleżanek z zapytaniem jak się trzymają i jak im się powodzi. Potem napisałam jeszcze do Pauliny i oczywiście obowiązkowo do mamy. Na ekranie wyświetliło mi się okno rozmowy, na początku myślałam że to któraś ze znajomych mi odpisała ale okazało się że to Martin. Z uśmiechem na ustach wzięłam się za czytanie.

- 'Jak się ma ciemnooka? Mam nadzieję, że nie zapomniałaś o mnie. Nic się nie odzywałaś...'
- 'Jasne, że nie zapomniałam. Po prostu miałam kilka spraw na głowie. Prędzej ty zapomnisz. ;)'
- 'Jakbym śmiał? ;P Liczę, że niedługo znowu się spotkamy. Chociażby w jakiejś kawiarni?'
- 'Można to przemyśleć. Będę w Londynie jeszcze kilka dni więc jakbyś miał zamiar pojawić się w tych okolicach w ciągu tego tygodnia to daj znać.'
- 'Gdzie się potem wybierasz?  Postaram się! :)'

Już miałam mu odpisać, gdy do pokoju wparował Lou.

- Co robisz? - zapytał rzucając się na łóżko
- Piszę. - odpowiedziałam krótko
- Z kim? - zaczął zaglądać mi przez rękę
- Z nikim. - rzuciłam i zakryłam ekran

Spojrzał na mnie podejrzliwie ale odpuścił, a ja na szybko postanowiłam odpisać Martinowi. 

- 'Wytłumaczę innym razem. Muszę już iść, niestety nie śpię dziś u siebie i właściciel komputera jest zbyt ciekawski. ;)'
- 'To już drugi raz, gdy jesteś tak tajemnicza! Zapamiętam to sobie. Dobrej nocy. xx'
- 'Ty groźny! Śpij dobrze. xo'

Wylogowałam się z portalu i wyłączając wszystkie inne strony, zamknęłam laptopa. Marchewkowy patrzył na mnie, czekając aż wytłumaczę mu z kim pisałam ale ja jedynie wzruszyłam ramionami i odłożyłam urządzenie na szafkę znajdującą się koło łóżka.

- Dobranoc. - rzuciłam i przykryłam się kołdrą
- Dobranoc. - odparł i po chwili zrobił to co ja

Obudziłam się około trzeciej w nocy, nie wiem dlaczego. Możliwe, że śniło mi się coś co mnie do tego zmusiło ale w tym momencie nie byłam w stanie sobie przypomnieć co to dokładnie było. Niestety nagle poczułam potrzebę zapalenia. Wiedziałam, że jeśli tego nie zrobię to już nie zasnę, a nie miałam papierosów. Jedynym moim ratunkiem był Zayn, który już pewnie słodko spał. Powoli wygramoliłam się z łóżka i na palcach przemierzyłam odległość dzielącą łóżko od drzwi, a następnie po ich uchyleniu również na palcach przeszłam do pokoju Mulata. Zapukałam cichutko ale nie usłyszałam odpowiedzi. Westchnęłam i weszłam do środka. Jakie było moje zdziwienie, gdy nie zastałam chłopaka w łóżku. Rozejrzałam się po pokoju i zobaczyłam, że drzwi od balkonu nie są domknięte. Podeszłam do nich i wyszłam na zewnątrz. 

- Nie możesz spać? - zapytałam, a szatyn podskoczył przestraszony
- Widzę, że nie tylko ja. - uśmiechnął się lekko
- Nie mam pojęcia czemu się obudziłam. - westchnęłam i usiadłam na krzesełku obok Mulata

On wyciągnął w moją stronę paczkę papierosów, a ja z wdzięcznością w oczach wyjęłam jednego, a następnie odpaliłam. Zaciągnęłam się dymem i poczułam się niesamowicie lekka. Paliłam coraz rzadziej. Może chłopcy mieli na mnie dobry wpływ? Niestety czasem nadal miałam właśnie takie potrzeby jak dziś. 

- A ty czemu nie śpisz? - zapytałam spoglądając na niego
- Mam niespokojne myśli. 
- Z jakiego powodu?
- Niedługo znów zacznie się trasa i cały spokój, który mamy teraz zniknie. Nie zrozum mnie źle, naprawdę kocham muzykę. Dawanie koncertów i spotkania z fanami są dla mnie niesamowicie ważne, bez nich nie byłbym sobą...
- Ale podczas trasy brakuje ci normalności? - zapytałam przerywając mu
- Dokładnie. Brakuje mi właśnie takich chwil jak teraz. Mogę wyjść spokojnie na balkon, nie martwiąc się że może tu gdzieś czyhać psychofanka czy coś w tym stylu. - zaśmiał się krótko
- Mija trzeci rok, a ty nadal się nie przyzwyczaiłeś? - zapytałam lekko się uśmiechając
- Do tego nie da się przyzwyczaić. Osoby, które mówią że jest to dla nich normalne i nie rusza ich to.. są albo dziwni, albo kłamią. - wzruszył ramionami
- Podziwiam cię. Chłopaków z resztą też. 
- Czemu? - zapytał unosząc brew
- Pomimo tego wszystkiego co się dzieje wokół was, pomimo tego całego chaosu i zamieszania oraz histerii, która ma miejsce za każdym razem gdy wyjdziecie do fanek wy jesteście po prostu sobą. Piątką roześmianych ale i niesamowicie utalentowanych chłopaków, którzy cieszą się tym co robią i są wdzięczni za to co osiągnęli oraz którzy nie przypisują sobie każdego sukcesu bo wiedzą, że to zasługa całej ekipy. Tyle się słyszy o osobach, które przez swoją karierę zmieniły się nie do poznania, a wy... jesteście sobą. - skończyłam swoją wypowiedź, a Zayn się uśmiechnął
- To dzięki takim ludziom jak ty, wiemy co jest ważne. Bez przyjaciół i rodziny bylibyśmy po prostu zadufanymi w sobie chłoptasiami z boysbandu, którzy mają gdzieś konsekwencje i wszystkie wartości życiowe. - przerwał na chwilę, a po chwili dodał - Chyba częściej musisz u nas spać i robić sobie nocne przechadzki. Brakowało mi rozmowy. - uśmiechnął się
- Ech, bo ja jestem niezastąpiona. - powiedziałam wzdychając i zarzucając włosy do tyłu
- Oczywiście, któż śmiałby w to wątpić. - odparł poważnym tonem

Po chwili mocno mnie do siebie przytulił, a ja oparłam głowę o jego ramię. Był środek nocy, zimna deszczowa noc, a my siedzieliśmy właśnie na balkonie prowadząc rozmowę. Mimowolnie zadrżałam pod wpływem zimnego podmuchu wiatru, który właśnie się ruszył. Zayn pacnął się w głowę, gdy zorientował się że jestem w samej koszulce. Chyba wcześniej tego nie zauważył. Weszliśmy do jego pokoju ale żadne z nas chyba nie miało ochoty znów kłaść się do łóżka. Wiedziałam, że i tak gdybym wróciła do Louisa to jedynie przewracałabym się z boku na bok męcząc i siebie i chłopaka, który musiałby dostosowywać się do moich pozycji. Więc postanowiłam zostać u Zayna, który chyba miał podobne plany do mnie bo wziął laptopa i włączył jakiś film. Usiadłam koło niego na łóżku i tak zaczął się nasz mały maraton filmowy. W międzyczasie kilkukrotnie któreś z nas schodziło na dół, to po picie, a to po jakąś przekąskę. Dziwiłam się, że żaden z chłopaków nie obudził się podczas tych małych przechadzek. 
Dochodziła ósma, a Mulat spał od jakichś czterech godzin. Ja obejrzałam jeszcze dwa filmy po tym jak usnął ale teraz postanowiłam się zbierać do domu. Miałam ochotę zrobić sobie jakieś dobre śniadanie i przebrać się w czyste ubrania, które należą do mnie a nie do któregoś z chłopaków. Dlatego też wstałam i tak by nie obudzić Zayna, wyszłam z pokoju. Niestety natknęłam się na w tym samym momencie, wychodzącego z pokoju obok Liama. Spojrzał na mnie zdziwiony. No tak w końcu miałam spać u Louisa, a tu wymykam się z pokoju Mulata z rana, gdy wszyscy śpią. 

- Nie miałaś spać w tamtym pokoju? - zapytał z lekkim uśmiechem, wskazując na drzwi niedaleko
- Spałam, niestety potrzeba zapalenia o trzeciej w nocy była silniejsza. - westchnęłam i puściłam mu oczko
- A teraz gdzie się wybierasz?
- Do domu. - uśmiechnęłam się
- Nie zostaniesz na śniadanie? Właśnie miałem coś robić.
- Nie, nie dzisiaj. Jeszcze będzie czas na to. - wyszczerzyłam się 

Zeszłam na dół i zmieniłam jedynie spodnie, resztę wzięłam w ręce i po założeniu butów i pożegnaniu się z Liam'em przebiegłam do siebie. Deszcz, który zaczął padać w nocy, teraz się nasilał. 'Typowa londyńska pogoda' pomyślałam i otwierając drzwi weszłam do środka. 




____________________
Proszę tu macie taki nowy rozdział specjalnie dla Was. Zaczęłam go pisać o trzeciej w nocy, ponieważ cierpiałam na bezsenność. Mam nadzieję, że się na zawiedziecie i że się spodoba. Ja jestem chyba nawet w miarę z niego zadowolona. ;) Zachęcam do przesłuchania piosenki, której tytuł pojawia się we wpisie. 
Dziękuję za wszystkie wyświetlenia, komentarze i za to że czytacie moje wypociny! <3 


PS. Prośba do osoby, która pisała bloga: http://mojemysliopowiadania.blogspot.com/. Wytłumacz mi... czemu usunęłaś bloga?! ;c 

23 komentarze:

  1. OMG !! Kocham twojego bloga !!! Każdy rozdział jest wręcz idealny ♥ Czekam na nexta !!

    OdpowiedzUsuń
  2. cudny jak zawsze! uwielbiam <3
    moje Miłości wkręciłaś <3 naprawdę nie ma za co! uwielbiam Twoje boskie opowiadanie, kazdy rozdział zaciekawia mnie coraz bardziej! ja Ci dziękuję za ogromne wsparcie, jesteś jedną z moich motywacji do pisania ;*
    ps.: jestem mega ciekawa jak będzie wygladała trasa :D Zayn taki uroczy ;3 nocne rozmowy przy papierosie są najlepsze!
    buziaaaaaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Super.. Jak zawsze ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. S.U.P.E.R !!!!!!!!!!!
    Czekam na nn :**
    Kocham twoje opowiadania przez twojego bloga zaczelam sama pisac ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny jak zawsze. Chce juz nowy rozdzial!! Zycze ci dobrej weny. ;* @Naataalina

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudeńko z niecierpliwością czekam aż wszyscy pojadą w tresę i co się wydarzy z niecierpliwością czekam do 25 na kolejny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział i z niecierpliwością czekam do 25 na kolejną część :)

    OdpowiedzUsuń
  8. świetny rozdział z niecierpliwością czekam do 25 na kolejną część opowiadania i jestem strasznie ciekawa co wydarzy się pojadą w trasę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak uwielbiam ;3 czekam tylko co dalej z Niall`em i Moniką :3

    OdpowiedzUsuń
  10. zapraszam na nowy ;* i przepraszam z gory, ze taki kiepawy ;/
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  11. Dlaczego ona nie chciała spać u Niall'a? To takie nie sprawiedliwe!! ;__;

    Czekam na początek trasy, bardzo mnie ciekawi jak to opiszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  12. wchodzę na Twojego bloga i co widzę? Dwa nieprzeczytane przeze mnie rozdziały! rany, ale miałam z tego powodu radochę! :D no więc tak obydwa mi się bardzo, ale to bardzo podobają! te napisy na koszulkach są świetne! xd nie wymyśliłabym lepszych ;) nie podoba mi się ta sprawa z Lou na początku i może mi się wydaje, ale może on coś do nie ma? sama nie wiem. no cóż, weny życzę i czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Na początku zahaczę o szablon. Jest cudny! A Horan na nagłówku. Awwww. <33 Podoba mi się! :)
    Co do rozdziału, jak zawsze geNIALLny. xddd :D Nie mogę doczekać już trasy. Czuję ,że wydarzy się tam coś baaaaaaaaaardzo ciekawego! :)

    Pozdrawiam, @xbelieveyoux
    +Zapraszam do mnie, revengefanfiction.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny jak zawsze!!!! Życze mega wielkiej weny :) + Zajebisty szablon :) Nie mam niestety bloga,twittera czy fb byś mogła mnie powiadamiac o rozdziałach :(

    OdpowiedzUsuń
  15. i znowu poszalałam ;p zapraszam!
    ps.: przeboski wygląd <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudny, cudny i jeszcze raz cudny.*_* Genialny nowy szablon. Czekam na next. Love ya.xx

    OdpowiedzUsuń
  17. Twój blog jest NAJLEPSZY ! Kocham go ! Każdy rozdział jest GENIALNY . Nie mogłabym wybrać najgorszego, bo nie ma takich ;* Czekam na next ;* Mam nadzieję, że zawieszka cię ominie ;) Życzę 1 000 000 komentarzy i trzy razy tyle wyświetleń ;) - Daria ;*

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam jedno słowo :
    PER-FECT
    boski kocham i czekam co się stanie dalej z Niall'em i Moniką :D <3

    OdpowiedzUsuń
  19. No no no! Superowy rozdział!
    Nocne rozmowy i palenie z Zaynem!
    Spanie z Louisem! :-) no może nie całą noc :P
    Widzę, że Martin się odezwał! :)
    Naprawdę genialny! Genialny! Genialny!
    Weeeeeeny!
    Czekam na nn!

    Zapraszam do sb
    najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Zapraszam na nowy rozdział :-)

    http://onedicectionforever.blogspot.com/?m=1
    Ann Horan

    OdpowiedzUsuń
  21. Super opowiadanie. Bardzo mi się podoba. Przy okazji zapraszam na mojego drugiego bloga. Jest to opowiadanie w którym głównym bohaterem jest Harry Styles. W nim chłopcy nie są sławni choć i tak się przyjaźnią. Razem są w jednym z gangów. To dopiero początek ale liczę, że wpadniesz. http://never-lost-hope-harrystyles.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. nadzieja-jestzawsze.blogspot.com - nie jest o 1D, ale jeśli chcesz to zajrzyj ;) Super rozdział

    OdpowiedzUsuń