sobota, 18 stycznia 2014

Rozdział 36

 Rozdział nie jest jakiś zbyt długi. Chyba jest najkrótszy ze wszystkich. ;c Niestety nie mam dzisiaj weny i trochę rozprasza mnie ciągłe zaglądanie na twittera. Oczywiście wspieram dziś akcję #PolandNeedsWWATour drugi dzień w światowych, a od 10 rano dzisiejszego dnia na 1 miejscu! :D 
Ogólnie bardzo przepraszam za ten rozdział, obiecuję że następny będzie lepszy! :)

____________________________________



Przez kilka minut siedzieliśmy w ciszy. Ciągle zastanawiałam się jak dobrać słowa. Nie chciałam by zrozumiał coś opacznie. Chciałam powiedzieć mu, że nie chcę go ranić i boję się że mogłabym zniszczyć to wszystko co już jest między nami ale gdy podniosłam głowę i spojrzałam w jego błękitne tęczówki, które wpatrywały się we mnie tak intensywnie.. moje myśli nagle zmieniły się o sto osiemdziesiąt stopni. Teraz jedyne co chciałam mu powiedzieć, a wręcz wykrzyczeć to to że działa na mnie jak magnes, a jego oczy sprawiają, że zatapiam się w nich i nie wiem gdzie się znajduję. Jego głos pieści moje uszy, a jego dotyk sprawia że drżę. 

- Niall, ja... - zaczęłam, ale przerwał mi
- Wiem co chcesz powiedzieć, tylko dlaczego ciągle mi to robisz i powtarzasz to czego tak nie chcę usłyszeć? - zapytał z bólem w głosie
- Nie, wcale nie wiesz. Chciałam ci powiedzieć, że zdałam sobie sprawę ile dla mnie znaczysz i jak działasz na mój umysł i na moje ciało. Jak bardzo brakuje mi tych gestów, które wykonywałeś spontanicznie. Brakuje mi twoich ramion, które oplatały mnie tak często i brakuje mi wesołych ogników, które zawsze widziałam w twoich oczach. Tęsknie za tobą Niall. - ostatnie zdanie powiedziałam niemal szeptem

Nie usłyszałam odpowiedzi, poczułam tylko jego silne ramiona, które biorą mnie w swoje objęcia i przyciskają z całych sił jakby bojąc się że za moment zniknę i już mnie nie odnajdą. Ja sama zaciągnęłam się zapachem perfum, które tak dobrze mi się kojarzyły i które tak bardzo lubiłam. Poczułam pocałunek składany w moje włosy. Wiedziałam, że ten moment jest jednym z tych które zapamiętuje się do końca życia. Wiedziałam, że ten chłopak jest kimś wyjątkowym. 

- Ale nie jestem gotowa na związek. - wydusiłam z siebie, a łzy stanęły mi w oczach i lekko odsunęłam się od niego - Naprawdę jesteś kimś wyjątkowym, gdy jestem przy tobie czuję się inaczej ale nie jestem gotowa na coś takiego i nie chcę cię tracić.
- Czekałem tyle czasu na kogoś takiego jak ty, mogę poczekać jeszcze trochę. - powiedział i przyciągnął mnie znów do siebie - A i nigdzie się nie wybieram. 

Uśmiech wstąpił na moją twarz. Naprawdę brakowało mi tego, gdy czułam jego dotyk. Spojrzałam w górę i w jego oczach znów zobaczyłam te słodkie iskierki, które tak bardzo lubiłam. Posłał mi szeroki uśmiech i tym razem pocałował moje czoło. Czując jego wargi przymknęłam lekko oczy i westchnęłam. 

- Chcesz coś do picia? - zapytałam po chwili, otwierając oczy
- Chętnie. - zaśmiał się słysząc nagłą zmianę tematu

Nalałam sok do dwóch szklanek i jedną podałam blondynowi. Wróciliśmy do salonu, a ja sięgnęłam po laptopa. 

- Jeśli jesteś zmęczony to możesz się położyć albo możesz coś obejrzeć. Ja chciałam jeszcze chwilę popracować. - uśmiechnęłam się siadając po turecku na fotelu
- O tej godzinie? - zapytał zdziwiony
- Jakoś nie jestem zmęczona, a jest jeszcze kilka świetnych zdjęć na które mam pomysł. - uśmiechnęłam się nie podnosząc wzroku znad laptopa
- Może ci jakoś pomogę, pokaż co tam masz. - rzucił i stanął za oparciem fotela, opierając się o niego rękoma
- Raczej nie będziesz w stanie mi pomóc. - uśmiechnęłam się i spojrzałam w górę
- Chyba masz rację. - zrobił wielkie oczy, gdy zobaczył ilość opcji programu graficznego - Jednak chyba coś obejrzę. - wyszczerzył się i wrócił na kanapę
- Dobry wybór. - puściłam mu oczko i wróciłam do pracy

Po jakichś piętnastu minutach zobaczyłam, że blondyn śpi. Wstałam cichutko z mojego siedzenia, wzięłam koc i przykryłam nim blondyna. Wzięłam jeszcze jego telefon (szczerze mówiąc nie mam pojęcia gdzie podziałam swój) napisałam do Harry'ego, że Nialler śpi u mnie. Ostatnio, gdy nie wrócił na noc dostał niezły wykład dotyczący informowania o takich sprawach. Nie chciałam żeby miał kłopoty wiec załatwiłam to za niego. Odpowiedzi na sms nie dostałam więc założę się że moi sąsiedzi już dawno smacznie sobie chrapią. Wróciłam na fotel i kilkakrotnie zmieniając pozycję znów zabrałam się za przerabianie zdjęć. Zajęcie to pochłonęło mnie niesamowicie, ponieważ gdy spojrzałam na zegarek okazało się że jest szósta, a ja całą noc siedziałam z laptopem na kolanach. Odłożyłam urządzenie na stolik i wstałam z mojego siedziska. Dopiero teraz poczułam ból kręgosłupa spowodowany niewygodną pozycją. Jęknęłam i przeciągnęłam się. Spojrzałam w stronę śpiącego Nialla i zaczęłam szukać telefonu, który jakimś cudem znalazłam pod kanapą. Nie mogąc się oprzeć zrobiłam mu zdjęcie, które następnie załadowałam na IG i dodałam podpis.
"Czyż nie jest to najsłodszy Irlandczyk świata? :D"
Uśmiechnęłam się jeszcze raz i zablokowany telefon odłożyłam na stolik. Dziwiło mnie to że nie czułam się zmęczona ale chyba jeszcze chwilowo mało snu było dla mnie czymś normalnym po festiwalu. Na paluszkach przeszłam na górę do łazienki, gdzie wzięłam szybki prysznic i zmyłam makijaż. Twarz wyglądała na zmęczoną ale nic poza tym. Przeszłam do sypialni i przebrałam się szybko w ubranie.
Postanowiłam zrobić sobie kawę i jakieś śniadanie dla mnie i Nialla bo było już po siódmej. Zeszłam na dół i cicho przemykając obok chłopaka, weszłam do kuchni. Włączyłam ekspres, a z lodówki chciałam wyjąć coś do jedzenia, niestety olśniło mnie że nie byłam jeszcze na zakupach i lodówkę mam pustą. Pomyślałam, że jeśli się sprężę to zdążę wrócić ze sklepu zanim blondyn wstanie. Wzięłam kluczyki od auta i już po kilku minutach byłam pod TESCO. Do koszyka wpakowałam wszystko na co w tym momencie wydawało mi się że mam ochotę. Ruszyłam do kasy, zapakowałam wszystko do reklamówek i po zapłaceniu wróciłam do auta. Wjechałam na podjazd i po zaparkowaniu, chwyciłam wszystkie reklamówki i weszłam do domu. Spojrzałam na zegarek, dochodziła ósma, przemknęłam koło salonu, blondyn nadal spał. Wzięłam się za rozpakowywanie toreb, a następnie za robienie kanapek i naleśników z serem. Właśnie kończyłam smażyć ostatniego, gdy usłyszałam pomruk zadowolenia, odwróciłam się w stronę dźwięku i zobaczyłam Nialla z lekkim uśmiechem na twarzy, przeczesującego blond włosy z zaspanym wyrazem twarzy. 

- Tam jest kawa. - wskazałam na dzbanek - Kanapki na blacie, a naleśniki zaraz podam. - zaczęłam tłumaczyć
- Czym sobie zasłużyłem na takie śniadanie? - zapytał, a jego głos dochodził zaraz zza moich pleców
- Słodkim zdjęciem, które znajduje się teraz na moim instagramie. - uśmiechnęłam się przebiegle i odwróciłam w jego stronę
- Nie ładnie. - pogroził mi palcem z poważną miną
- Wyglądałeś tak słodko. - zrobiłam minę niewiniątka

On jedynie wzruszył ramionami i z szerokim uśmiechem usiadł na jednym z krzesełek. Nałożył na talerz kilka kanapek, a do kubka nalał kawy. Przygotowałam naleśniki i postawiłam je obok reszty, a sama zajęłam się jedzeniem kanapek. 

- Czemu tak wcześnie wstałaś? - zapytał przełykając ostatni kęs kanapki
- Nie spałam. - rzuciłam
- Jak to? - jego brwi uniosły się w górę
- Normalnie. - wzruszyłam ramionami i upiłam łyk gorącego napoju 
- Czasem mnie zadziwiasz. Ale wiesz, że nie powinnaś tak robić? 
- Wiem, ale mój organizm chyba jeszcze nie do końca się przestawił na tryb 'śpię całą noc'. - uśmiechnęłam się
- Właśnie, masz nowy tatuaż. - stwierdził i chwycił moją rękę - Podoba mi się. - wyszczerzył się
- Dzięki. - uśmiechnęłam się

Najwyraźniej widział tylko ten, nie czułam chwilowo potrzeby by mówić mu o tym, który mam pomiędzy palcami. Mógłby to różnie zrozumieć, a ja nie chciałam psuć tego co właśnie znów się układało. Śniadanie dokończyliśmy rozmawiając o jakichś głupotach. W końcu opowiedziałam mu o festiwalu i pobycie w Nowym Jorku. Widziałam, że nie jest zadowolony z tego ile czasu spędziłam z Martinem ale starałam się to ignorować. Nie wiem nawet kiedy ale zegarek zaczął wybijać trzynastą. Nialler postanowił się w końcu zbierać bo wypadałoby się wykąpać i przebrać a jakieś czyste ciuchy. Pożegnałam się z nim i zostałam sama. Westchnęłam ciężko, gdy dotarło do mnie że muszę tu posprzątać. Niechętnie ruszyłam po ścierkę i coś do kurzy, a następnie po odkurzacz i mopa. Nie przepadałam za sprzątaniem ale jak mus to mus. Doprowadzenie domu do stanu, który mnie nie zawstydzał zajęło mi około dwóch godzin. Zmęczona opadłam na kanapę. Chwyciłam za telefon spoczywający na stoliku i weszłam na instagrama. Byłam gotowa na przeczytanie masy obraźliwych komentarzy ale ku mojemu zdziwieniu większość była pozytywna. Dziewczyny niesamowicie zareagowały na to zdjęcie, prosząc bym dodawała takich więcej. Uśmiech mimowolnie pojawił się na mojej twarzy. Może w końcu zaczęli mnie akceptować? Weszłam następnie na twittera i postanowiłam odpowiedzieć na kilka tweetów, których codziennie dostawałam wiele. Większość dotyczyła chłopaków, więc co mi szkodzi.

- 'Spałaś dzisiaj z Niallem? ;o' - tweet w mojej głowie zabrzmiał śmiesznie ale postanowiłam odpisać
- 'Usnął na mojej kanapie, gdy ja pracowałam ;)' 

- 'Jak czujesz się z tym, że chłopcy niedługo ruszą w trasę?'
- 'Chyba nie będę musiała się z nimi rozstawać. ;)'

- 'Jakie jest ulubione danie Nialla?'
- 'Szczerze? Nie wiem ale gdy robię mu naleśniki to bardzo się cieszy!'

- 'Tak się przyjaźnicie, a nie macie wspólnych zdjęć. Podejrzane!!'
- 'Czemu podejrzane? Nie czuję potrzeby fotografowania się z nimi!'

- 'Czy Larry jest prawdziwy?! Musisz wiedzieć! Ja wiem, że jest!'
- 'Zwykła bajka. Nigdy w nią nie wierzyłam.'

Odpowiadanie zajęło mi około pół godziny, udało mi się odpisać na około dwadzieścia tweetów. Mój brzuch zaczął burczeć co oznaczało, że najwyższa pora zaspokoić głód. Poszłam na łatwiznę i kupiłam sobie rano kilka mrożonych zapiekanek i właśnie dwie z nich wsadzałam do piekarnika. Wyjęłam ketchup, majonez i kilka przypraw, z których zrobiłam sobie sos. Po kilku minutach z parującymi bułeczkami wracałam do salonu, gdzie włączyłam telewizor i leciałam po kanałach. Trafiłam na jakieś wiadomości więc obejrzałam je żeby mniej więcej zorientować się co dzieje się w Londynie i reszcie świata. Wiadomości się skończyły, a ja wyłączyłam telewizor. Zamknęłam oczy i zaczęłam powoli odpływać, ponieważ zmęczenie dało się we znaki. W mojej głowie zaczęła świtać myśl, że jeszcze cztery dni i pojadę z chłopakami w trasę. Z wielkim uśmiechem na twarzy usnęłam.

19 komentarzy:

  1. Jak nie masz weny to i tak piszesz najlepsze rozdziały.. Jest po prostu.. Z A J E B I S T Y !! Pisz szybko next. i nie przejmuj się że nie masz weny bo i tak napiszesz super rozdział.. ;* ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten rozdzial jest BOSKI . Wszystkie sa ;) . Mam nadzieje, ze nie bedziesz wredna i zrobisz z Moniki i Nialla pare . Pisz szybko, bo piszesz za***biscie . :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeju. :") Ten rozdział jest zdecydowanie najbardziej słodki ze wszystkich! <3
    Tylko szkoda ,że Monika nie jest z Niallem.:c
    ALE nic straconego. xdd

    @xbelieveyoux

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział naprawdę czekam z niecierpliwością jak losy Moniki i Nialla potoczą się dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział z niecierpliwością czekam na dalsze losy Moniki i Nialla :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdziała BOOOOOSKI ! *O*
    ~Czekoladkaa

    OdpowiedzUsuń
  7. Suuuuuuuuuuper!
    Zapraszam do mnie
    http://druga-szansa-opowiadanie-1d.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  8. Super rozdział !!!! Nie mogę się już doczekać następnego :* Super piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Boski jak zwykle z resztą <3 czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdjęcie śpiącego Nialla jest boskie i tak zgadzam się, że to najsłodszy Irlandczyk :D
    co do rozdziału to nie przepraszaj, bo rozdział jest świetny, ale szczerzy Ci powiem, że inaczej sobie wyobrażałam tą ich rozmowę no, ale jest super ;) bardzo bym chciała, żeby w końcu byli razem. Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział! :)

    Dziękuję za komentarz u mnie, a co do Twojego pytania o rozdział to dodał go we czwartek albo w piątek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miała wyglądać nieco inaczej ale w ostatniej chwili wprowadziłam pewne zmiany. Co do zdjęcia to głupio się przyznać ale jak na nie patrze to mam ochotę przytulać, głaskać i całować ekran. ;)
      Możliwe, że niedługo nastąpi jakiś przełom w ich relacjach!

      Już nie mogę się doczekać nowego u ciebie. ;)

      Usuń
  11. ASGFNVOJBWNOJBN *,* ŚWIETNE! OBY NASTĘPNY BYŁ DŁUŻSZY ;)

    PS PLISSS WEŹ ZNOWU CZARNEGO BLOGA ZRÓB :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Ej, wcale nie jakiś krótki :c
    No i ciekawy, a to zdjęcie - takie słodkie :)
    *reklama*
    http://allyouneversaytome.blogspot.com/?m=1
    http://mential-stories-from-me.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  13. przeboski ten rozdział! taki uroczy i romantyczy! <3 jak go czytałam to w sumie cały czas się uśmiechałąm ;p cudny!
    zastanawiam się nad wstawieniem jeszcze dzisiaj kolejnego rozdziału, co o tym myślisz? ;p
    buziaaaaaaki ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpisałam u Ciebie ale u siebie też napiszę. :D
      Jak najbardziej jestem za! xx

      Usuń
  14. cieszę się, że nie przeszkadza Ci moj spontan we wstawianiu tylu rozdzialow xd już wstawialm, wiec zapraszam!
    ps. bo zapomnialam! kiedy nowy rozdzial? ;*

    OdpowiedzUsuń
  15. szczerze poweidziawszy nie zauwazylam tej zakładki ;p ale dobrze, bede na nia patzryla. ;)
    mam nadzieję, że wszystko u Ciebie rozwiąże się jak najlepiej i trzymam kciuki. ;*
    ogromne buziaaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  16. Tacy słodcy ;3 trzymam za nich kciuki <3

    OdpowiedzUsuń
  17. przepraszam, że znowu spamuję! ale nie moglam powstrzymac sie przed wstawieniem kolejnego rozdzialu xd mam nadzieję, że spojrzysz jak tylko będziesz miała czas ;*
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń