wtorek, 29 kwietnia 2014

Rozdział 54

- Zayn.. - szepnęłam zbliżając swoją twarz do jego, lekko muskając ustami jego policzek - Chyba powinniśmy iść spać, jesteś zmęczony i blady. - powiedziałam patrząc w jego oczy i ciągle trzymając jedną dłoń na jego policzku

Przez chwilę patrzył na mnie nieobecnym wzrokiem by w końcu przytaknąć. Posłał mi słaby uśmiech i przeczesując palcami włosy wyszedł z pokoju. Gdy tylko zamknął je za sobą wypuściłam powietrze, które dość długo trzymałam w płucach. Oparłam się dłonią o stolik W tym momencie już się nie powstrzymywałam, wylały się ze mnie wszystkie emocje jakie tłumiłam w sobie kiedy Zayn mnie pocałował. Byłam zmieszana, smutna, miałam poczucie winy i nie wiedziałam co mam z tym zrobić. On mnie pocałował ale ja jestem z Niallem. Nie wiem co on sobie myślał. W tym momencie poczułam ogromna złość. Dlaczego on to do cholery zrobił?! Kopnęłam w stojące niedaleko krzesełko i poczułam ogromny ból w palcu u stopy. Krzyknęłam ze złością i pokuśtykałam do łóżka, na którym usiadłam sycząc z bólu. Złość przerodziła się w ból. Wyjęłam telefon spod poduszki i wykręciłam numer.

- Zayn, możesz tu przyjść? - zapytałam, gdy odebrał
- Coś się stało? - słyszałam zaniepokojenie w jego głosie
- W sumie to nie wiem. - odparłam
- Już idę. - rzucił i rozłączył się

Po dosłownie minucie usłyszałam pukanie do drzwi. Skubany miał do pokonania dwa piętra i całą długość korytarza. Krzyknęłam żeby wszedł i już po chwili znajdował się koło mnie. Spojrzał na moją stopę, która w tym momencie próbowałam rozmasować, a ona trochę puchła. Chłopak bez słowa ruszył po telefon hotelowy, po kilku minutach w pokoju znalazła się kobieta z woreczkiem lodu, jakąś maścią i bandażem. Zayn podziękował i usiadł znów obok mnie.

- Co zrobiłaś? - zapytał przykładając lód do mojej opuchniętej stopy
- Nie zauważyłam krzesełka. - rzuciłam i syknęłam czując zimno przeszywające moją nogę

Przez chwilę panowała pomiędzy nami cisza, która była dość ciężką ciszą. Zayn nałożył maść i obandażował moją stopę za co byłam mu wdzięczna ponieważ teraz już niemal jej nie czułam. Jednak nadal się nie odzywaliśmy. Widać było, że czuje się źle z tym co zrobił ale i z tym jak zareagowałam na to. Najwyraźniej liczył na coś więcej niż odesłanie go spać. Parsknęłam w myślach, zachowałam się jak debilka.

- Przepraszam. - usłyszałam nagle jego głos, który wyrwał mnie z mojego świata

Nie wiedziałam co miałabym mu odpowiedzieć.. 'masz za co'? czy może 'jest ok'? Wyciągnęłam rękę i ścisnęłam nią jego przedramię, dając mu tym znać że nie gniewam się na niego lecz wzrokiem starałam się mu pokazać, że nie może tego więcej zrobić. Teraz zdałam sobie sprawę, że nie wiem co mam zrobić z Niallem. Nie wiedziałam czy mam mu powiedzieć o tej sytuacji czy zostawić to dla siebie. Nagle poczułam jak Zayn szturcha mnie następnie posyłając mi słodki uśmiech. W końcu oboje się odprężyliśmy i zaczęliśmy rozmawiać. Nawet nie wiem kiedy opadłam na poduszkę i sunęłam. Wiem jedynie, że było mi niesamowicie wygodnie i przytulnie.
Obudziłam się bo usłyszałam skrzypnięcie podłogi. Zanim otworzyłam oczy poczułam jak ktoś obejmuje mnie w talii po chwili, gdy spojrzałam na tą rękę doszłam do wniosku, że to Zayn. Wtedy usłyszałam zamykane drzwi. Ktoś tu był i ktoś wyszedł gdy zobaczył, że spie z Zaynem. Miałam w głowie milion myśli co by było gdyby był to Niall. Zeszłam z łóżka i od razu pognałam do drzwi, wypadając na korytarz. Spojrzałam na jedyną osobę na korytarzu i ciężar spadł z mojego serca.
Osobą ta był Liam lecz gdy zobaczyłam jak na mnie spogląda od razu pożałowałam, że natchnęłam się na jego oczy. Spojrzał na mnie ze smutkiem i żalem, po chwili znikając za rogiem. Przez chwilę stałam w miejscu przytłoczona emocjami, które wyczytałam z jego twarzy. Po chwili ruszyłam w stronę pokoju, który należał do niego i za drzwiami, którego zniknął. Stanęłam przed drzwiami i kulturalnie zapukałam jednak gdy nie usłyszałam odpowiedzi postanowiłam po prostu wejść do środka. Liam podniósł lekko głowę ale za moment znów zwrócił ją w stronę okna przy którym stał. Podeszłam powoli stając obok niego i wyglądając na krajobraz. Uśmiechnęłam się lekko widząc tłumy fanek, które stały przed hotelem z transparentami i innymi tego typu rzeczami. Widziałam jak na nie wszystkie patrzy Liam, patrzył na nie z miłością, wdzięcznością ale i podziwem.

- Dlatego kocham to co robimy, dlatego nie narzekam na brak czasu, brak prywatności i spokoju. Robię to wszystko dla nich bo wiem, że dla niektórych jestem kimś więcej niż tylko chłopakiem z boysbandu. Dla niektórych jestem kimś kto je rozśmiesza, kimś kto może im pomóc przezwyciężyć gorsze chwile w życiu. - spojrzał na mnie w tym samym momencie, w którym ja spojrzałam na niego - Co robił Zayn w twoim pokoju? - zapytał wciąż wpatrując się w moje oczy

Odepchnęłam się od parapetu i ruszyłam przez pokój, po chwili siadając na łóżku chłopaka i chwytając w dłonie poduszkę, która na nim leżała. Wtuliłam w nią twarz, zaciągając się zapachem Liama i lekko skubiąc rogi poduszki. Przez chwilę zastanawiałam się czy opowiedzieć pełną historię czy ta lekko skrócona. Postanowiłam, że nie będę się narażała na złość ze strony Liama, zarówno na mnie jak i na Zayna.

- Kopnęłam krzesełko, moja stopa spuchła. Pomógł mi, potem rozmawialiśmy i chyba usnęliśmy bo nie widzę innej możliwości zakończenia tej historii. - spojrzałam na niego, a on przytaknął na znak, że rozumie

Nagle drzwi do jego pokoju się otworzyły, a w nich stanął Preston.

- O, tu jesteś. - rzucił spoglądając na mnie - Ubrałbyś się. - rzucił do Liama i dopiero teraz zwróciłam uwagę, że chłopak jest w samych dresach, które nieco zjechały w dół i alarmowały o braku bielizny pod nimi

Poczułam jak moje policzki się ogrzewają, a brwi lekko unoszą. Mimowolnie przygryzłam dolną wargę. Nie panowałam nad tym, to był po prostu odruch. Wstałam gwałtownie z łóżka i posyłając im przepraszające spojrzenie wyszłam z pokoju od razu wracając do siebie. Zayna już nie było co bardzo mi w tym momencie pasowało bo musiałam szybko się opanować. Po chwili znów ujrzałam twarz Prestona pokazującą się w szparze uchylonych drzwi.

- Za godzinę ruszamy na arenę. - uśmiechnął się lekko i zamknął za sobą drzwi

Dopiero teraz spojrzałam na zegarek, który wskazywał już... uwaga... szesnastą! Nie wiem jakim cudem spałam tyle czasu. Musiałam być naprawdę wykończona. Ubrałam się przy okazji myjąc zęby i ogarniając włosy.
Po półgodzinie zeszłam na dół, gdzie zjadłam w tym momencie obiadokolację. Potem ruszyłam znów na górę, wzięłam potrzebny sprzęt przy okazji zatrudniając do przenoszenia rzeczy jednego z ochroniarzy. Cudem udało mi się przenieść wszystko do auta, a następnie wyjechać nie potrącając przy tym żadnej fanki. Oczywiście Geo jechał ze mną. W sumie już się do tego przyzwyczaiłam. Podjechaliśmy pod arenę, skąd już dobiegały dźwięki muzyki co oznaczało, że próby się zaczęły. Cały sprzęt przeniosłam do środka i ruszyłam do sali, w której odbędzie się M&G. Rozłożyłam wszystko tak jak powinno być i czekałam na przybycie chłopaków, a następnie fanów. Drzwi się uchyliły, a w nich stanęła piękna piątka. Wszyscy się śmiali chociaż widziałam ukradkowe spojrzenia jakie Zayn posyłał Niallowi przy czym miał wypisany na twarzy smutek. Liam też spoglądał to na jednego to na drugiego. Blondyn podszedł do mnie i pocałował namiętnie, uśmiechając się przy tym. Usłyszałam chrząknięcie Paula i jego zdziwioną minę. Spojrzałam przerażona na Nialla, który w tym momencie również był zakłopotany.

- Pogadamy o tym później. - rzucił Paul i machnął ręką na ochroniarza, który miał wprowadzać fanów

Do pokoju weszła ładna dziewczyna, na oko dwudziestoletnia. Posłała wszystkim szerokie uśmiechy ale rzeczą, która mnie zdziwiła była to, że podeszła najpierw do mnie i mocno uścisnęła. Na początku zdziwiona, następnie odwzajemniłam gest.

- Jestem Aleksandra, ale wolę Ola. - uśmiechnęła się szeroko do wszystkich i podeszła po kolei do każdego z chłopaków
- Jesteś polką? - zapytałam, a ona przytaknęła

Posłałam jej uśmiech i ustawiłam do zdjęcia. Dziewczyna chciała żebyśmy zrobiły sobie wspólne zdjęcie więc się zgodziłam. Zdjęcie z polaroida podałam Oli, która po chwili sięgnęła po mazak i nabazgrała tam kilka słów. Podała mi je i żegnając się ze wszystkimi wyszła. Spojrzałam przelotnie na czarne znaczki ale nie miałam czasu ich nawet przeczytać. Uznałam, że zrobię to po koncercie. Teraz skupiłam się jedynie na pracy.

14 komentarzy:

  1. och jak słodko! w życiu bym się nie spodziewała takiego fajnego zakończenia! i jakie łądne imię :D Kocham Cię <3. jestem ciekawa co napisałam.. znaczy co napisała ta dziewczyna xD
    co do ogółu - świetny. bardzo współczuje Zayn'owi, ale jeszcze bardziej Monice. przerąbane być w takiej sytuacji. Mam nadzieję, że pojawienie się nowej bohaterki w czyms pomoze - tak znowu musialam nawiązac xD hahahaah.
    Liam taki przyjaciel. i takie ładne Jego słowa ;)
    kocham raz jeszcze ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurde ta sytuacja Zayn'a i Moniki...współczuje im...Mam nadzieje że wszystko się wyjasni na dobre i nikt nie ucierpi.Może ta nowa bohaterka coś zmieni :)
    http://niepelnosprawna-dziewczyna.blogspot.com/
    http://kill-our-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny ! Jestem ciekawa co dalej ;) Czekam na next ;>

    Natalie ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe co a dziewczyna tam napisała?
    Hmm... Ckekawe xD
    nie moge sie doczekać następnego rozdziału <3

    http://upadla-i-lowcy.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  5. o kurcze ciekawe co ola tam napisała :)) czekam zniecierpliwiona na nexta :3hmm ciekawe co z Zaynem i Liamem. Jego wątek mnie zaintrygowal... no cóż! życzę weny kochana ;) xx

    OdpowiedzUsuń
  6. mhmmmmmmmmmmmmmmmm... kocham czekam na next dodaj jak najszybciej :) :) :) :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  7. kochammmmmmmmmmmmmmmmmm dalej plis :)))))))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Zostałaś nominowana do Libster Blog Award ;)
    http://onedirectiononeword.blogspot.com/

    PS. Super rozdział czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham Cie za to opowiadanie :D<3
    Czekaam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Na początku chcę bardzo serdecznie przeprosić za moją nieobecność tutaj, ale już wszystko nadrobiłam i co mogę powiedzieć? Oczywiście rozdziały cudowne, jak zawsze nie mogłam się oderwać. :) Jesteś świetna! Czekam z niecierpliwością na kolejny, a przy okazji zapraszam do mnie na ósmy rozdział, który w końcu się pojawił. :)
    http://never-ending-story-forever.blogspot.com/
    Pozdrawiam :*I

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj, oj, oj.. Szykuje się niezłą drama coś czuję...I bardzo zaciekawiło mnie pojawienie się Oli.:) Czekam na następny i przepraszam, że tak długo nic nie komentowałam, ale dziś jest mój pierwszy ( i ostatni ) wolny dzień.. Kocham.:***

    OdpowiedzUsuń