niedziela, 13 kwietnia 2014

Rozdział 53

OCH FUCK! PONAD 60TYŚ. WYŚWIETLEŃ. ZA MOMENT CHYBA UMRĘ Z RADOŚCI! DZIĘKI DZIĘKI DZIĘKI DZIĘKI! JESTEŚCIE WIELCY! <3
____________________________________________________

Poczułam jak ktoś odciąga ode mnie Nialla i dopiero w tym momencie dotarło do mnie, że przecież nie jesteśmy sami. Razem z blondynem spojrzeliśmy zdziwieni na resztę chłopaków nie wiedząc zbytnio o co chodzi.

- Paul idzie. - szepnął Harry

W sumie kiedyś w końcu będziemy musieli mu powiedzieć ale na razie im mniej osób wie, tym lepiej. Zasiedliśmy wszyscy na kanapie i fotelach. Po chwili drzwi się otworzyły, a w środku stanął Paul.

- Zmiana planów, za cztery godziny mamy samolot. - rzucił spoglądając na wszystkich po kolei
- Coś się stało? - zapytałam wpatrując się w mężczyznę
- Jutro nad Londynem ma być spora burza i nie wiadomo czy niektóre loty nie będą musiały być odwołane więc uznałem, że lepiej nie ryzykować. Z tobą - wskazał na mnie palcem - pojedzie George i pomoże z walizkami i tak dalej. Z wami natomiast - spojrzał na chłopaków - jadę ja, Preston i Sam. Zbierajcie się bo mamy naprawdę mało czasu.
- Gdzie Geo? Ja nie jestem nawet spakowana muszę się spieszyć. - rzuciłam wstając
- Czeka przed areną koło twojego auta.

Przytaknęłam i bez słowa ruszyłam do wyjścia. Przez korytarze areny przebiegłam tak samo jak i odległość dzielącą mnie od wyjścia do auta. Geo siedział już za kierownicą, no tak nie oddawał mi kluczyków. Wsiadłam na miejsce pasażera i gdy mężczyzna upewnił się że zapięłam pasy, ruszył spod obiektu. Po półgodzinie byliśmy pod moim domem. Wysiedliśmy, a ja zaprosiłam ochroniarza do środka i usadziłam go w salonie. Wytłumaczyłam drogę do kuchni i ewentualnie łazienki następnie wbiegając na górę i szybko wkładając (na szczęście wcześniej uszykowane ubrania) do kilku walizek. Większość mojego bagażu i tak stanowiły aparaty i akcesoria do nich. Dodatkowo miałam spakowane dwa laptopy i kilka płyt z programami graficznymi, z którymi się nie rozstawałam.

- Geo! Możesz do mnie wejść? Nie dam rady tego znieść. - krzyknęłam
- Idę! - usłyszałam w odpowiedzi, a następnie zbliżające się kroki - No.. poszalałaś. - powiedział spoglądając na walizki
- W tych czterech - wskazałam na nie palcem - jest sprzęt. Jeśli możesz to weź właśnie je, bo są strasznie ciężkie. Ja wezmę te z ubraniami i tak dalej.

Przytaknął i zabraliśmy się za znoszenie ich na dół. Po tym ogromnym wysiłku usłyszałam dzwonek do drzwi. Otworzyłam, a w nich zastałam Prestona.

- Podstawiliśmy ci busa, zapakujemy do niego wszystkie rzeczy i pojedziemy na lotnisko. Chłopaki też już za moment będą się zbierali. - powiedział z uśmiechem
- Ok. Pomożesz nam, czy masz coś do roboty? - zapytałam wchodząc wgłąb mieszkania
- Pomogę. - rzucił i dorównał mi kroku

Wspólnymi siłami załadowaliśmy wszystkie wielkie walizy do auta. Ja jeszcze wróciłam do domu by sprawdzić czy aby na pewno wszystko zapakowałam. W głowie ciągle odtwarzałam sobie swoją listę. Komputery, ładowarki, programy, aparaty, ubrania, telefon, kosmetyki... Po pięciu takich powtórkach uznałam, że jeśli czegoś zapomniałam to po prostu to dokupię. Odetchnęłam i wychodząc na zewnątrz zamknęłam za sobą drzwi na klucz i ruszyłam w stronę busa, za którego kierownicę tym razem wepchnął się Preston. Wsiadłam na miejsce pasażera ponieważ Geo gdzieś zniknął i po chwili ruszaliśmy z podjazdu. Za nami z posesji chłopaków wyjechał drugi bus, przed nami jechał kolejny. Wnioskowałam, że w tym przed nami jadą ochroniarze. Z radia leciała muzyka, a ja podrygiwałam w jej rytm razem z moim towarzyszem. W końcu dojechaliśmy do lotniska. Rozkazano mi poczekać na mojego ochroniarza więc toteż zrobiłam. Wspólnie z Geo i resztą chłopaków weszliśmy do budynku. Jak się okazało nie było tam fanek, no tak w końcu z oficjalnych wiadomości wynikało, że wylatujemy dopiero jutro wieczorem. Dość szybko dotarliśmy w wyznaczone miejsca. Zostaliśmy poproszeni o wejście na pokład samolotu i zajęcie swoich miejsc. Tym samolotem leciał zespół, kilku ochroniarzy oraz ja i Lou. Pozostali mieli dolecieć do nas jutro lub jeszcze dziś tylko późniejszym samolotem. Ten był prywatnym samolotem zespołu więc czułam się niczym gwiazda. Zajęłam miejsce obok Lou ponieważ to Paul nas rozsadzał. Wzbiliśmy się w górę, a ja rozejrzałam się po osobach będących na pokładzie. Wszyscy ledwo powstrzymywali opadające powieki więc jednogłośnie stwierdziliśmy, że po prostu pójdziemy spać. Odpłynęłam dość szybko lecz już po czterech godzinach czułam się pełna życia. Westchnęłam głęboko i spojrzałam na śpiących chłopaków. Uśmiechnęłam się pod nosem i wyciągnęłam telefon z kieszeni. Zrobiłam im zdjęcia i wstawiłam je na IG.
Właśnie siadałam na swoim miejscu, gdy usłyszałam zachrypnięty głos.

- Nieładnie.
- Śpij. - szepnęłam spoglądając w stronę mulata, który właśnie przecierał zaspane oczy
- Wyspałem się. - ziewnął przeciągle
- Jasne, właśnie widzę. - zaśmiałam się cicho
- W sumie, może masz rację. - ziewnął ponownie
- Ja zawsze mam rację. - odparłam zajmując swoje miejsce

On jedynie zacmokał, zamykając ponownie oczy. Po pięciu minutach usłyszałam ciche chrapanie wydobywające się z jego gardła. Ja również postanowiłam jeszcze spróbować zasnąć i udało mi się to. Obudził mnie dopiero głos proszący o zapięcie pasów. Przeciągnęłam się i wykonałam polecenie. Wylądowaliśmy, a na lotnisku przywitała nas masa piszczących fanek. Chłopcy zostali by porozdawać autografy, a ja, Lou i dwóch ochroniarzy przeszliśmy do busa, który czekał niedaleko. Dojechaliśmy do hotelu pod którym również było sporo ludzi. Zostałam zaprowadzona do swojego pokoju, w którym już znajdowały się moje walizki. Najwyraźniej wszystkie rzeczy dotarły tu chwilę przed nami. Opadłam na wygodne łóżko i przeciągnęłam się. Nie wiem ile leżałam ale gdy usłyszałam pisk osób z zewnątrz uznałam, że chłopcy dotarli do hotelu. Wspólnie spotkaliśmy się na posiłku. W LA był już wieczór więc chłopcy postanowili, że chcą gdzieś wyjść. Ja nie miałam na to siły więc zostałam w hotelu. Niall kilkakrotnie pytał czy zostać ze mną ale ja uznałam, że nie. W końcu zasłużył na trochę zabawy.

- Tylko bądź grzeczny. - szepnęłam całując jego usta
- Jesteś pewna, że nie chcesz żebym został? - zapytał spoglądając w moje oczy
- Tak, jestem pewna. Leć już bo pewnie wszyscy na ciebie czekają. - ponagliłam go lekko go odpychając
- Jesteś kochana. - dodał jeszcze i pocałował mnie

Po chwili już znikał za drzwiami, a ja westchnęłam i ponownie tego dnia opadłam na łóżko. Leżałam tak wystukując palcami na brzuchu rytm jakiejś piosenki, gdy usłyszałam pukanie do drzwi. Podeszłam by je otworzyć i ujrzałam w nich osobę której się nie spodziewałam.

SOUNDTRACK
- A ty nie jesteś z resztą? - zapytałam przepuszczając go w drzwiach
- Jakoś nie miałem ochoty na zabawę. - odparł wchodząc do środka i siadając na jednym z krzesełek niedaleko
- Coś się stało? Czy po prostu jesteś zmęczony? - usiadłam po turecku na krzesełku obok
- W sumie to - zaczął i lekko się zaśmiał - sam nie wiem co się dzieje. Brak mi humoru i energii.
- Może jesteś chory? - rzuciłam spoglądając na niego i przykładając dłoń do czoła
- Nie, to nie to. Chociaż w sumie może trochę chory jestem ale nie na takie typowe choroby.
- To znaczy? Zaczynasz mnie przerażać.

Nie odpowiedział, zaczął stukać palcami o stolik. Po minie wnioskowałam, że intensywnie nad czymś myśli przy okazji walcząc ze sobą czy mi powiedzieć coś co w nim siedziało. Właśnie otwierał usta ale gdy podniósł głowę i spojrzał na moją wyczekującą minę, ponownie je zamknął lecz nie spuścił głowy przyglądał się mi uważnie. Zatonęłam w jego oczach, które w tym momencie wpatrywały się we mnie i niemal wwiercały w moją duszę. Czułam się z tym dziwnie więc powoli wstałam z krzesełka i odwracając się do chłopaka tyłem, ruszyłam w stronę łóżka. Nie przeszłam nawet kroku, gdy poczułam uścisk na nadgarstku. Odwrócił mnie w swoją stronę i jeszcze przez chwilę spoglądając w moje oczy ułożył swoje usta na moich. Muskał je delikatnie bojąc się, że za moment ucieknę. Przez chwilę zdziwiona tym gestem nie zareagowałam ale w końcu się ocknęłam i lekko odwróciłam twarz tak by rozłączyć nasze usta. Po chwili znów wróciłam wzrokiem do jego oczu, w których teraz widziałam zakłopotanie i smutek. Położyłam dłoń na jego policzku lekko pocierając o niego kciukiem.

- Zayn.. - szepnęłam zbliżając swoją twarz do jego

29 komentarzy:

  1. Boże...
    Zayn...
    A jak się Niall dowie to będzie kłopot. Ciekawie się zapowiada. Mam nadzieję że Niall się nie dowie, a Zayn się ogarnie. Rozdział niesamowity *_* Czekam na kolejny pisz szybko bo długo nie wytrzymam ;))

    Zapraszam właśnie dodałam nowy rozdział. http://alwaytogethe.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  2. od początku tej sceny wiedziałam, że to Zayn! ha! xD świetny ale krotki wiec liczę na kolejny bardzo niedlugo ;3 ciekawa jestem czy jeszcze raz się pocałują :D
    a piosenka jest prześliczna. uwielbiam ją.
    ciekawa jestem czy Niall się dowie o tej sytuacji, a jesli tak to co będzie się działo. ależ Ty lubisz mieszać <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Tego się nie spodziewałam...wow szok... No to teraz się będzie działo :)
    Czekam z niecierpliwością na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie nie nie! Po co ją calowal... tak dobrze sie ukladalo jej z Niallem.. prosze niech to bedzie sen!
    Ps. rozdzaial swietny i cale opowiadnie tez i dlatego tak duzo wyswietlen :* jestes genialna ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnyy .... <3

    OdpowiedzUsuń
  6. O Nie! Po co ją całował, a było tak dobrze z Niall'em i co? I teraz coś zepsują....a tak mi szkoda Niall'a w sumie to nie wiem czemu, bo jeszcze nic sie nie stalo. Widze że lubisz mieszać <3 :D Ale i tak, a rozdziały masz NIESAMOWITE dlatego tak duzo wyswietlen, czekamy wszyscy z niecierpliwością na nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  7. OMG Zayn z nią nie mi to nie pasi :) kocham Niall będzie zły bo drugi raz się z kimś całowała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. kocham zasługujesz na tyle wyświetleń kochana :) <3

    OdpowiedzUsuń
  9. super czekam na nexta czyżby szykował się jakiś romans huhuhu nie mogę się doczekać następnej części!!!!! Dominika :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeju ;o nie spodziewałam sie tego xD Czekam na kolejny rozdział ;)

    Natalie ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Kocham, kocham, kocham! Nie sądziłam, że Zayn się do tego posunie! Jestem ciekawa czy Mayn wypali. Życzę weny, pozdrowionka :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie nie nie nie nie... blagam tylko nie to ona nie moze zdradzic nialla! Nie! Blagam nie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ojojojo! Ahh Zayn...
    Zayn...
    Zayn...
    Zayn..
    Oby nic nie bylooo! trololo!
    nie mogę się doczekać nextaa tratar xD pozdrawiam
    @LewyCichy z insta

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudowny*-* a ją chyba wolę aby była z Zaynem niech Niall czeka na mnie xd haha

    OdpowiedzUsuń
  15. Ty to masz mózg dziewczyno :) wena na 1000 gratulacje coraz leprze :) Jowita :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nominowałam Cię http://lowcy-straznicy.blogspot.com/2014/04/nominacja-1.html
    Masz cudownego bloga <3
    Mam nadzieję, że to nie problem ^^

    OdpowiedzUsuń
  17. dalejjjjjjjjjjjj kobieto dodaj jak najszybciej :)

    OdpowiedzUsuń
  18. ŚWIETNY SZABLON ŁOBOZIU
    Mogę liczyć na twoją opinię?

    Zawsze jest szansa, że wejdziesz, zobaczysz, pokochasz ( mam nadzieję lol )
    youngloovers.blogspot.com
    loovelorn.blogspot.com
    fromyourlust.blogspot.com
    ifindyourlips.blogspot.com
    Nawet jak nie masz teraz ochoty, to kiedyś pewnie będzie ci się nudzić, zerknij, może warto :)

    OdpowiedzUsuń
  19. POOOOOOOOTRZEBUJĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘ KOOOOOOOOOLEJNEGO ROZDZIAŁU !! BŁAGAM CIĘ !

    OdpowiedzUsuń
  20. nie zeby cos , ale rozdzial mial byc okolo 20 kwietnia dzis jest 24 i nadal nie ma ! ;d
    moglabys tak laskawie napisac kiedy go dodasz ? -,- ?!

    OdpowiedzUsuń
  21. Ach ten Zayn -,- :D
    Czkeaaam na kolejny :)
    Ile przewidujesz rozdziałów, jak można wiedzieć ? :]

    OdpowiedzUsuń
  22. Jeejuuu, ale akcja ;oo
    Czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Kurdee.. Bez urazy ale już powoli tracę nadzieję na tego bloga.. Myślałam że nie będziesz taka jak inne. Że dodasz parę rozdziałów i nie odezwiesz się już nigdy.. Myślałam że jesteś odpowiedzialna i uczciwa w stosunku do nas.. czytelniczek.. W sumie masz te 60 tys. wyswietleń bo jak nie dodajesz długo rozdziałów to każdy wchodzi i patrzy czy dodałaś to wyświetlenia ci się nabijają.. ;////////

    OdpowiedzUsuń
  24. Oh Boże anonimek się znalazł który sam prowadzi bloga i wie jak to jest. Bo ty już tracisz nadzueje na tego bloga? No patrz jakoś ja mogę czekać. A może Ona ma mature w tym roku? I musi się uczyć? I na razie nie ma czasu? Nie bądź taki mądry , a jeśli już coś to bez anonima... Pozdrawiam cześć c:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do matury jeszcze dwa lata ale to nie zmienia faktu, że na głowie dość sporo. xx

      Usuń