niedziela, 23 marca 2014

Rozdział 50

Hej! W zakłądce 'Bohaterowie' pojawiła się nowa postać więc zachęcam do zajrzenia! ;)

_________________________________

Udało nam się wszystko ogarnąć w ciągu jakichś dziesięciu minut. Bardzo mnie to ucieszyło bo dziś jakoś nie miałam chęci na zbytnie wysilanie się po biegu. Niestety chłopcy musieli się zbierać, a ja czułam całkowity niedosyt Nialla. Spędzałam z nim za mało czasu co bardzo mnie męczyło ale cały czas miałam w głowie, że już niedługo będziemy wspólnie podróżować. Będę ja, on i czwórka naszych przyjaciół dodatkowo będzie nam towarzyszyć mnóstwo niesamowitych osób. Na samą myśl o tym na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Usiadłam na kanapie rozglądając się dookoła i zastanawiając się co mogę dziś robić. W sumie mogłabym pojechać na koncert chłopaków ale uznałam, że zdążę się jeszcze na nich napatrzeć zwłaszcza, że po porannym biegu w deszczu zaczynałam czuć lekki ból głowy. Położyłam się przykrywając się po samą szyję kocem i przeskakując z kanału na kanał. Poczułam wibracje telefonu więc wyjęłam go z kieszeni. Miałam jedną wiadomość więc weszłam w nią, od razu uśmiechnęłam się szeroko, gdy zobaczyłam od kogo jest.

- 'Jesteśmy właśnie w Australii, kiedyś cię tu zabiorę. ;)' - SMS był od Beau
- 'Och wygrzewacie się, a ja właśnie leżę pod kocykiem bo pogoda za oknem pozostawia wiele do życzenia. ;c' - odpisałam szybko i zaczęłam oglądać film lecący w telewizji
- 'Biedna. Niall cię nie ogrzał?' - w sumie zabrzmiało lekko chamsko(?)
- 'Pracuje, ja mam dziś wolne. Nie mogę odciągać go od zajęć.'

Wymieniliśmy jeszcze kilka wiadomości, z których dowiedziałam się że chłopcy będą zaczynali kręcić nowe filmiki do 'daresundays'. Ucieszyłam się bo były to jedne z moich ulubionych. Zaczynałam właśnie przysypiać, gdy usłyszałam dzwonek do drzwi. Nie wiedziałam kto mógłby to być więc dość szybko zwlekłam sie z kanapy i podreptałam by otworzyć. Za nimi stała uśmiechnięta Cam, w ręku trzymając papierowe kubki, a w drugiej pizze.

- Przeszkadzam? - zapytała
- Coś ty. Wchodź. Co masz dla mnie? - zaśmiałam się wyciagając ręce po pudełko
- Kawa i pizza. Jakoś po tym naszym biegu ciągle czuję się zmarznięta. - skrzywiła się
- Mam to samo. Chodź do salonu. Zaraz dam ci jakiś koc. - uśmiechnęłam się i zostawiając ją w salonie przyniosłam z góry koc
- Dzięki. - uśmiechnęła się
- Obejrzymy jakiś film? - zapytałam chwytając za pilota
- Tylko nie romansidło. - zrobiła minę jakby wymiotowała
- Coraz bardziej cię lubię. - parsknęłam smiechem i zaczęłam przeglądać wypożyczalnie

Zdecydowałyśmy się na jakiś thriller w międzyczasie zajadając się pizzą i popijając parującą kawę. Co jakiś czas śmiałyśmy się kompletnie bez powodu. Po prostu jedna zaczynała się śmiać na co druga jej wturowała. Usłyszałam dzwonek do drzwi i ponownie dziwiąc się którz mógłby to być poszłam otworzyć. To co zobaczyłam po otworzeniu drzwi sprawiło że najpierw mnie zamurowało, lecz po chwili na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Podpisałam papiery, które wystawił w moją stronę przybysz i odebrałam przesyłkę. Weszłam do salonu, a Camilla zrobiła wielkie oczy wydając z siebie głośne "WOW". Trzymałam w rękach bukiet róż, nawet nie byłam w stanie policzyć ile ich dokładnie jest. Ledwo mogłam objąć go rękoma, gdzie ja znajdę taki wazon?
Poprosiłam Cam by przytrzymała kwiaty, a ja ruszyłam na poszukiwania czegokolwiek w co mogłabym je wstawić. Ostatecznie padło na sporych rozmiarów wiaderko. Z braku laku i wiaderko dobre. Wróciłam do dziewczyny, wspólnymi siłami upchnęłyśmy kwiaty do wody.

- Hej, jest karteczka. - rzuciła dziewczyna, chwytając ją w palce i wyciągając w moją stronę
- Pokaż. - odebrałam ją z uśmiechem, spodziewając się że kwiaty są od blondyna

Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, gdy okazało się że otóż nie! Kwiaty były od Martina, który informował o tym, że dzisiejszego wieczoru gra w jednym z londyńskich klubów i chciałby żebym wpadła. Moja mina musiała być nieźle zszokowana bo Cam zaczęła się niesamowicie śmiać, tłumacząc to moim niesamowitym wyrazem twarzy. Postanowiłam wpaść do tego klubu, w końcu mamy z Garrixem niewiele okazji by się spotkać.

- Chciałabyś wybrać się dzisiaj na imprezę? - zapytałam tajemniczo moją koleżankę
- W sumie to czemu nie. Tylko gdzie? - uśmiechnęła się
- [xxx] Club. - ja natomiast się wyszczerzyłam
- Kochana, na sto procent tam nie wejdziemy. Tam zawsze jest masa ludzi, a po piętnastu minutach już nikogo nie wpuszczają bo klub jest przepełniony.
- Spokojnie, damy radę. - posłałam jej słodki uśmiech

Nie pytała jak damy radę, umówiłyśmy się, że o dwudziestej wpadnie do mnie z rzeczami i wspólnie się przygotujemy i pojedziemy na miejsce. Gdy wyszła pierwsze co zrobiłam to ruszyłam pod prysznic, bo okazało się ze zegarek wskazuje już osiemnastą. Podczas kąpieli usłyszałam dzwonek telefonu więc wyciągając morką rękę chwyciłam za niego. Na mojej twarzy pojawił się uśmiech widząc kto dzwoni.

- Hej. - usłyszałam słodki głos Nialla
- Hej. - odparłam równie słodko
- Co robisz?
- W tym momencie biorę prysznic. - mój głos przybrał barwę nieco uwodzicielskiego
- Och nie potrzebnie mi to mówiłaś, jak ja mam się teraz skupić na koncercie. - westchnął, a ja mogłabym się założyć, że właśnie przejechał dłonią po włosach - Wybierasz się gdzieś? - zapytał zmieniając temat
- Dostałam zaproszenie do klubu od kolegi więc wybieram się tam z Camillą.
- Kim?
- Ach, dziewczyną którą dziś poznałam. Jest naprawdę spoko.
- W takim razie muszę ją poznać. Muszę kończyć zaraz przejmą nas styliści. - w głosie słychać było że nie jest tym zachwycony
- Baw się dobrze i dajcie z siebie wszystko.
- Ty też. Tylko bądź grzeczna.
- Zawsze. - doparłam i przesyłając mu buziaczki, rozłączyłam sie

Dokończyłam przerwaną czynność i owinięta ręcznikiem wyszłam z łazienki do sypialni. Kompletnie nie miałam koncepcji co chciałabym założyć więc chwilowo zarzuciłam na siebie pierwsze lepsze ubrania i wzięłam się za suszenie włosów. Przed dwudziestą dotarła Cam i zaczęło się wielkie szykowanie. Klub do którego szłyśmy nie był takim pierwszym lepszym, w którym są ludzie bez koszulek i wyuzdane panienki. Postanowiłyśmy założyć sukienki więc zaczęło się wielkie wybieranie ponieważ C. przyniosła ze sobą około dziesięciu sukienek tłumacząc to tym, że nie mogła się zdecydować.
(<Camille; Monika>)

Po jakiejś godzinie w końcu mogłyśmy powiedzieć, że jesteśmy gotowe. Ja postawiłam na czerń i czerwień nastomiast Cam na limonkę i czerń. Zadzwoniłyśmy po taxi i o równiej 22:00 wysiadałyśmy pod klubem. Na karteczce było napisane, że jeśli postanowię się zjawić to mam pytać o Sama, przy wejściu. Jak było w poleceniu tak zrobiłam. Moją towarzyszkę pociągnęłam za rękę i podeszłyśmy do wejścia. 

- Kolejka jest tam. - rzucił jakiś ochoroniarz
- Miałam pytać o Sama, jeśli przyjdę. - odparłam miłym tonem
- Monika? - zapytał uraczając mnie spojrzeniem
- Tak. - przytaknęłam

Ten jedynie machnął na mężczyznę stojącego nieco dalej i wskazał na mnie dłonią. Zostałam poproszona o podążanie za mężczyzną więc poleciłam Cam by trzymała się blisko mnie. Martin był już na scenie więc zostałyśmy wprowadzone od tyłu. Widziałam, że dziewczyna jest nieźle zdziwiona ale jedyne co zrobiłam to posłałam jej uśmiech. Gwiazda wieczoru oczywiście mnie nie zauważyła więc podeszłam do niego od tyłu i zakrywając oczy dałam buziaka w policzek. Od razu odwrócił się w moją stronę i z wielkim uśmiechem na twarzy przytulił mnie. Odwzajemniłam gest i wołając do siebie przyjaciółkę przedstawiłam ją chłopakowi. Ciągle posyłała mi pytające spojrzenia ale po drugim drinku dała sobie spokój i zaczęła się bawić. 

- Dziękuję za kwiaty. - rzuciłam w stronę Garrixa, stojąc obok niego
- Mam nadzieję, że znalazłaś coś w co je wsadziłaś? - zaśmiał się
- Było ciężko - stwierdziłam - ale dałam radę. 
- Podobają się? Miałem niemały dylemat. 
- Są śliczne. - wyszczerzyłam się

Stanęłam przed nim, a on objął mnie jedną ręką w talii natomiast drugą wybijał w powietrzu rytm. 

- Pokazać ci pare rzeczy? - 'szepnął' mi do ucha, a ja przytaknęłam 

Pokazał mi do czego służą niektóre pokrętełka i przyciski, które w tym momencie były dla mnie jak czarna magia. Właśnie zaczęło lecieć 'Wizard', a ja dostałam pozwolenie by się trochę pobawić konsolą oczywiście pod czujnym okiem mojego przyjaciela. Nie wyszło najgorzej, chociaż pomijam fakt że dotknęłam może czterech rzeczy ale to szczegół. Uznajmy, że serio coś umiem. Poczułam uścisk na nadgarstku i zostałam wyciągnięta przez Cam do wspólnej zabawy. Chwyciłam w dłoń drink i poddałam się dźwiękom muzyki. Wiedziałam, ze nie mogę dużo wypić bo jutro muszę normalnie funkcjonować ale jakoś w pewnym momencie całkiem o tym zapomniałam. Nie mam pojęcia ile wypiłam ale wiem ze bawiłam się niesamowicie. Po występnie Martina jeszcze długo siedzieliśmy w klubie. Śmialiśmy się i wygłupialiśmy. Niestety poczułam, ze pora się ewakuować, gdy chłopak zaczął składać pocałunki na moim ramieniu. Był słodki i naprawdę świetny ale ja miałam Horana, dodatkowo Garrix był troche młody. Pożegnałam się z nim i wspólnie z Cam wsiadłysmy do taxi. Ja wysiadłam pod swoim domem, a ona pojechała dalej. Zauważyłam, że u chłopaków świeci się światło co oznaczało, że już są w domu. Czułam jak alkohol zaczyna wyparowywać choć czułam jeszcze jego resztki w sobie mimo wszystko postanowiłam ruszyć w stronę sąsiadów. Weszłam do środka i przeszłam do salonu. 

- No, no. - zagwizdał loczek
- Gdzie Niall? - zapytałam siedzących tam chłopaków
- U siebie. - odparł Liam, z lekkim usmiechem który starał się ukryć
- Jasne. - rzuciłam i ruszyłam na górę

Weszłam do jego pokoju bez pukania, stał właśnie przed szafą w spodniach dresowych i nie miał na sobie koszulku. Przygryzłam lekko wargę i cóż puściły mi hamulce. Podeszłam do niego, a on odwrócił się w moją stronę. Przez chwilę patrzeliśmy sobie w oczy by po kilku sekundach łapczywie wbić się w swoje usta. 

+18
Jedną dłoń położyłam na jego policzku, drugą natomiast wplotłam w jego włosy. Poczułam jego ręce błądzące po moich pleacach, które po chwili znalazły to czego szukały. Poczułam, że moja sukienka się rozpina. Nie protestowałam, w tym momencie była to jedyna rzecz na jaką miałam ochotę i czego chciałam. Przeniosłam dłonie na jego klatkę, a z pocałunkami zeszłam na jego szyję zostawiając na niej czerwone ślady szminki. Przenieśliśmy się nieco bliżej drzwi, które Niall zamknął jednym ruchem ręki przy okazji przekręcając zamek. W końcu na to wpadł! Oderwaliśmy się na chwilę od siebie by znów spojrzeć sobie w oczy, blondyn złapał moją twarz w swoje dłonie i posłał mi najpiękniejszy uśmiech jaki do tej pory widziałam. Musnął mój policzek swoim nosem by po chwili złożyć na nim pocałunek, następnie przeniósł się na szczękę i schodził coraz niżej. Przejechał dłonią po moich nagich plecach i czując iż dziś brak mi górej bielizny uśmiechnął się co zrobiłam i ja. Uniosłam jego twarzy by znów znalazła się na wysokości mojej i wpiłam się w jego usta. Poczułam jego dłoń na swoim udzie, która lekko uniosła moją sukienkę w górę po chwili straciłam grunt pod stopami, a nogi oplotłam wokół jego bioder. Przeniósł mnie na łóżko, na którym położył mnie niczym porcelanową lalkę, tak delikatnie i czule. Ramiączko sukienki zsunęło się z mojego ramienia ukazując kawałek piersi co wyraźnie spodobało się Niallowi bo skomentował to przeciągłym mruknięciem. Poczułam jak ściska mój pośladek co bardzo mi się spodobało, ja natomiast lekko wbiłam paznokcie w jego plecy przejeżdżając po nich i zostawiając czerwone ślady. Widziałam, że ledwo się powstrzymuje więc dałam mu zrobić to na co miał wielką ochotę odkąd zjawiłam się u niego w pokoju. Powoli lecz skutecznie zsunął ze mnie sukienkę, przez co zostałam w samej bieliźnie (dolnej). Zatrzymał się na chwilę i zlustrował mnie całą, od góry do dołu. Przygryzając przy tym dolną wargę i uśmiechając się. Jego oczy świeciły niczym tańczące ogniki. Przyciągnełam jego twarz i złożyłam na ustach namiętny i długi pocałunek dopóki nie poczułam dłoni, która ścisnęła moją pierś i zaczęła ją lekko masować. Żeby nie pozostawać dłużną zsunęłam z niego dresy, tak by został w samych bokserkach. Ustami zszedł niżej, lekko liżąc i podgryzając moje sutki dłonią pieścił wewnętrzną stronę mojego uda. Jęknęłam z zadowolenia co spowodowało, że nasilił swoje pieszczoty. Językiem kreśląc drogę od mojego brzucha do ust, wpił się w nie, wsuwając przy tym swoją dłoń pod moją bieliznę. Przygryzłam jego wargę i lekko rozchyliłam nogi. Poczułam jego palce w sobie co spowodowało kolejny jęk. W końcu pozbył się i tej części mojej garderoby powodując tym iż teraz byłam całkowicie naga. Nie kontrolowałam już tego co robię. Ręką przejechałam po jego napiętej męskości, widząc przy tym zadowolenia na twarzy Nialla, uśmiechnęłam się. Po chwili pozbyłam się jego bokserek, a dłonią masowałam jego 'przyjaciela'. Oboje byliśmy coraz bardziej napaleni i coraz bardziej pragneliśmy poczuć się całkowicie. Niall zabrał moje obie ręce i przycisnął je po obu stronach mojej głowy. 

- Jesteś pewna? - szepnął patrząc w moje oczy
- Tak. - odparłam, on był niesamowity 

Nadal patrząc w moje oczy, wszedł we mnie powodując tym, że cicho krzyknęłam. Poczułam jak jego penis wypełnia moje wnętrze i sprawia mi tym niesamowitą przyjemność. Na początku powolne i delikatne ruchy, stawały się coraz głębsze i zachłanne. Widząc, że niesamowicie mi się to podoba przyspieszył tempo czym doprowadzał mnie do niesamowitego stanu. Próbowałam powstrzymywać jęki i krzyki, które wydobywały się z moich ust, wiedząc że nie jesteśmy w domu sami ale to co robił Niall sprawiało, że było to kompletnie awykonalne. 


~*~ 
POV Niall

Tak bardzo tego pragnąłem, praktycznie od początku naszej znajomości. Teraz w końcu ją miałem, była moja i była moja całkowicie. Widziałem, że podoba jej się to co robię więc postanowiłem przyspieszyć by sprawić jej jeszcze większą przyjemność. Krzyk, który wydobył się z jej ust, zdusiłem wpijając się w jej usta. Złapałem ją za biodra i zacząłem wsuwać się w nią coraz mocniej i głębiej. W końcu wszedłem w nią do końca, co sprawiło niesamowitą przyjemność i mi i jej. Przytrzymałem ją chwilę tak by nie wysunąć się zbyt szybko. W takim stanie mógłbym być non stop. Szeptała moje imię, które w jej ustach brzmiało niesamowicie na codzień, a w tym momencie choć tak zwyczajne było tak niesamowite. Kochałęm ją, kochałem ją całym sercem lecz wiedziałem, ze ona nie jest jeszcze tego pewna dlatego nie naciskałem. Choć w tych okolicznościach sam nie wiedziałem co mam myśleć. Dlatego też postanowiłem przestać to robić. Całkowicie oddałem się chwili i wykonawszy kilka ostatnich mocnych i agresywnych ruchów doszedłem co zrobiła i ona. Opadłem na jej spocone ciało, a nasze oddechy tak szybkie, wyrównały się. Nie wyszedłem z niej od razu. Nachyliłem sie nad nią składając na jej ustach namiętny pocałunek, tak wytęskniowy i tyle znaczący. 

~*~
POV Monika

Całowaliśmy się jeszcze długo, żadne z nas nie chciało przestać czuć drugiego. Tej nocy robiliśmy to dwukrotnie, ostatecznie opadając obok siebie i usypiając w mocnym i szczelnym uścisku nagich ciał. 

14 komentarzy:

  1. dwa razy! ekstra wypasione :D świetny rozdział bo było +18 <3. wiem, że jestem nienormalna, ale co poradzisz.
    z początku przestraszyłam się, że coś bedzie nie tak jak Monika dostała te kwiaty od Martina, ale to co było później przyćmiło wszystko inne ;p hahaha. Cam, czyżby nowa przyjaciółka? ;)
    cudownie i kocham Cię nad życie ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezu cudowne *.*
    Uwielbiam ❤
    Nie kazdemu wychodzi 18+ ale moge powiedziec ze tobie owszem.
    Czekam na nn

    Zapraszam na mojego nowego bloga http://oppositessattract.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudo!
    Mam przeczucie ,że następnego dnia reszta będzie sobie jaja z nich robić XD

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajebiste!! Szczegolnie +18 ;) Pozdrawiam, zycze weny i czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny rozdział
    życzę weny
    zapraszam do mnie:
    przypadek-niesadze.blogspot.com
    nadzieja-jestzawsze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Boooooooże.. To jest niesamowite. No nie wiem jak to nazwać.. Pisz szybko.. <3<3<3<3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  7. to jest MEGA BOSKIE !!!!!!!!!!!!!!!!! Błagam jest next next <3 <3 ;*****

    OdpowiedzUsuń
  8. Super ! Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ! ;)

    Natalie ❤

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziewczyno to było boskie..Czekałam z utęsknieniem na ten roździał i mnie nie zawiodłaś!! Ja chce już nastepny.. <3
    Karolina <33

    OdpowiedzUsuń
  10. JEJJ!! JAK TO SZYBKO MINĘŁO JUŻ 50 ROZDZIAŁ ŻYCZĘ CI BYŚ DOTRWAŁA DO WIĘCEJ NIŻ 100 ROZDZIAŁÓW I ZDOBYWAŁA WIĘCEJ CZYTELNIKÓW!! Świetny rozdział xx

    OdpowiedzUsuń
  11. no, no, no... cóż za... eh brak mi słów... jest świetnie czekam na nn ~ weny

    OdpowiedzUsuń
  12. Kocham kocham kocham!!! jak ja na to czekałam! Xd
    Bosko :-D

    Ann Horan

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajny rozdział..... Mam sceptyczne podejście do tych spraw ale jakoś przeżyłam XD Ale rozdział na prawdę podobał mi się :) ~ Pozdrawiam Sylwia ♥

    OdpowiedzUsuń