sobota, 14 września 2013

Prolog

Stoję właśnie przed drzwiami mojego nowego domu. Moja mama kupiła go kilka tygodni temu, ostatnio oznajmiła, że przepisuje go na mnie. Byłam tu raz, bądź dwa, w okolicy było tylko kilka budynków, a dzielnica była jedną z tych spokojniejszych w Londynie. Włożyłam klucz do zamka i przekręciłam, usłyszałam metal, nacisnęłam klamke i drzwi stanęły przede mną otworem. Wiedziałam, gdzie znajduje się jaki pokój, więc odrazu ruszyłam w stronę piętra, gdzie mieściły się sypialnie i ruszyłam na koniec korytarza. Ta sypialnia była największa, miała okno na całą ścianę i balkon, z których widać było dom sąsiadów. Zostawiłam rzeczy w walizce, nie ukrywając jestem dość leniwą osobą. (xD) Zeszłam do salonu i włączyłam wierzę stereo, podłączyłam telefon i puściłam "Little Things" One Direction, podśpiewując pod nosem weszłam do kuchni, od salonu oddzielona była jedynie długą ladą podobną do tych, które są w barach. Podeszłam do barku, który oczywiście był dobrze zaopatrzony, nalałam sobie Jack'a Daniels'a i wyszłam na taras do ogródka za domem. Usiadłam na leżaku i zaczęłam śpiewać "Summer Love" kochałam ta piosenkę więc przestałam zwracać uwagę na to, że ktoś może mnie usłyszeć i wyłam(bo śpiewem nazwać tego nie można) słowa piosenki na całe gardło. Kontynuowała bym tą czynność z resztą piosenek na mojej playliście, gdyby nie dzwonek telefonu, przerywający rytmy One Direction. 

- Słucham. - rzuciłam do telefonu po naciśnięciu zielonej słuchawki
- Cześć Młoda, jak tam nowy dom? - odpowiedział mi tak dobrze znany głos starszej siostry
- Oj Stara, żebyś ty wiedziała jak tu idealnie. 
- Postaram się niedługo wpaść, wiesz mam do Ciebie trochę daleko. 

Paulina(bo tak miała na imię) mieszkała w Chinach, wyprowadziła się tam po skończeniu studiów, narazie jej się tam podobało. Miała dobrą pracę i dobre znajomości.

- No ja mam nadzieję, zawsze kochałaś Wielką Brytanię.
- Nadal kocham, ale tu też mi dobrze.
- Dobra pogadamy na Skyp'ie bo trochę drogo przez telefon.
- Racja! Dobra to papatki.
- No papa.

Nacisnęłam czerwoną słuchawkę i spojrzałam na wyświetlacz, oczywiście jak zwykle uśmiechnęłam się bo na tapecie znajdował sie nie kto inny jak słodki Niall Horan nie znający grawitacji. Odblokowałam telefon i weszłam w odtwarzacz, nacisnęłam 'PLAY' i znowu wyszłam do ogródka. Rozłożyłam się na leżaku i obserwowałam dom obok, właśnie na podjazd wjeżdżał dużych rozmiarów czarny bus. 

5 komentarzy:

  1. Cudowne, czekam na dalszy rozwój sytuacji :)
    Nie zapomnij o mnie http://phonbasee.blog.pl/ :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na 1 rozdział, wciągające to jest <3 Pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Dodasz bohaterów? Dopiero zaczęłam czytać bloga i bardzo mi sie podoba. <3 Tylko nie zrozumiałam jednego : czy mama głównej bohaterki żyje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bohaterów dodawała chyba nie będą, a jeśli kiedyś się zdecyduję to tylko krótki opis. Wolę żeby każdy sam wyobraził sobie bohaterów. :)
      Tak mama głównej bohaterki żyje, dom przepisała tak po prostu by ta miała gdzie mieszkać przeprowadzając się do Londynu i by miała świadomość, że ma coś swojego. :)

      Usuń
  4. Zostałaś nominowana do LBA
    http://fanfiction-one-direcrion-pl.blogspot.com/2015/01/nominacja-liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń